94 taśmy, na których zarejestrowano łącznie 340 godzin rozmów - biblioteka Nixona ujawniła ostatnią partię nagrań, których dokonywał potajemnie były prezydent USA Richard Nixon. Rozmowy pochodzą z okresu od 9 kwietnia do 12 lipca 1973 roku, czyli do ujawnienia afery Watergate. Oprócz taśm ujawniono też 140 tys. stron dokumentów.
Na taśmach zarejestrowano rozmowy na najwyższym szczeblu, m.in. rokowania pokojowe dotyczące wojny w Wietnamie i powrót weteranów do kraju, rozmowy z przedstawicielami ZSRR.
Zarejestrowano także prywatne spotkania prezydenta z wysokimi urzędnikami w państwie o m.in. finansowaniu kampanii, polityce energetycznej, kontroli cen czy Watergate.
Część utajniona
Nixon w sumie potajemnie nagrał 3700 godzin swoich rozmów telefonicznych i spotkań w Białym Domu (od lutego 1971 do lipca 1973 roku). Ponad 700 godzin taśm pozostaje tajnych ze względu na bezpieczeństwo państwa.
Od 2007 roku Narodowe Archiwa ujawniły setki godzin taśm Nixona, pokazując nieznane, a czasami szokujące oblicze prezydentury. Środowe taśmy nie ujawniają nowych znaczących dokumentów związanych z aferą Watergate, skandalem w wyniku którego prezydent Nixon został zmuszony do podania się do dymisji.
Historia USA w pigułce
Najnowsze taśmy pokazują, jak Nixon chciał rozwinąć relacje z sowiecką Rosją i Chinami wykorzystując tzw. pingpongową dyplomację, polegającą na podejmowaniu drobnych kroków i działań z pozoru niezwiązanych z zacieśnieniem stosunków dyplomatycznych, ale nieuchronnie do nich prowadzących.
- To sprawia, że zastanawiasz się, co Nixon mógłby osiągnąć za swojej prezydentury, gdyby nie ukróciła jej afera Watergate - stwierdził profesor historii Luke Nichter z Texas A&M University-Central Texas w Killeen, który prowadzi stronę z tajnymi nagraniami Nixona.
Wśród ujawnionych we środę zapisów można znaleźć te ze spotkania Nixona z Breżniewem w Gabinecie Owalnym w czerwcu 1973 roku. To - jak podaje biblioteka Nixona - było jedyne w historii spotkanie przywódców Rosji i USA nagrywane za pomocą specjalnego automatycznego systemu, którego zamontowanie nakazał sam Nixon.
O pudełeczku na cygara z Breżniewem
Nagrane rozmowy ujawniają zaskakującą nić sympatii między politykami. Opowiadali oni sobie o swoich rodzinach i żartowali.
- Widzisz, mam tu pudełko z cygarami. Posiada specjalny mechanizm i nie będę w stanie go otworzyć przez godzinę - mówi Breżniew. - Och, to jak się je otwiera? - pyta amerykański polityk. - Spójrz, ten mechanizm sprawia, że pudełko otwiera się co godzinę - odpowiedział Breżniew. - To sposób, aby się zdyscyplinować - zaśmiał się Amerykanin.
Później Breżniew wyjaśnił szczegółowo, dlaczego jego żona, syn i wnuk nie mogli uczestniczyć w spotkaniu. Nie chciał, by prezydent USA odebrał to jako afront. - Chciałem tu przelecieć z moim synem, ale on ma własne dziecko. Problem w tym, że mój wnuk kończy szkołę w tym roku - mówił Breżniew. - Ma swoje egzaminy, w tym egzamin wstępny na Uniwersytet Moskiewski. Wiesz jacy są rodzice - powiedział m.in.
Pokój na świecie
Nixon w rozmowie z Davidem K. E. Brucem, pierwszym amerykańskim wysłannikiem w Chinach, przyznał, że "widzi stosunki chińsko-amerykańskie jako klucz do pokoju na świecie". W rozmowie z 3 maja 1973 Nixon poinstruował Bruce'a, by robił, co w jego mocy, aby spotykać się z rządzącą elitą Chin. Miałoby to pozwolić rozeznać się w tym, kto mógłby zostać przywódcą po Mao.
- To ta część gry, której nie możemy przekazać biurokracji - mówi Nixon do Bruce'a. - Chcę, byś poczuł, że nie jesteś urzędnikiem Departamentu Stanu, ale że jesteś samym prezydentem.
Autor: rf,pk//kdj / Źródło: www.telegraph.co.uk, bigstory.ap.org, nixonlibrary.gov
Źródło zdjęcia głównego: National Archives & Records Administration