Samolot linii Southwest uderzył w stojącą na płycie lotniska Logan w Bostonie maszynę linii JetBlue. - Samolot ustawiał się na pasie startowym, gdy poczułam uderzenie i wibracje. Po chwili usłyszałam pasażera obok, który mówi: "O, brakuje nam skrzydła" - relacjonowała jedna z kobiet na pokładzie pierwszej z maszyn.
Samolot linii Southwest przygotowywał się do startu i rozpoczął kołowanie, gdy pasażerowie poczuli wyraźne uderzenie.
"Nikt nie ucierpiał"
- Dosłownie kilka chwil wcześniej weszliśmy na pokład. Wtedy poczułam uderzenie i wibracje. Po chwili usłyszałam pasażera obok, który mówi: "O, brakuje nam skrzydła" - tłumaczyła jednej z lokalnych stacji telewizyjnych kobieta, która miała zamiar dolecieć w poniedziałkowy poranek do Kansas City.
"W wyniku wypadku nikt nie ucierpiał, a kolizja nie doprowadziła do opóźnień w ruchu lotniczym w przypadku innych rejsów" - napisały w krótkim oświadczeniu władze lotniska w Bostonie.
Maszyna linii Southwest doznała jednak poważnej usterki. Odpadła połowa prawego statecznika poziomego. 108 pasażerów niedoszłego rejsu zostało zapakowanych kilka godzin później do innego samolotu i odleciało do Kansas City.
Autor: adso/ja/kwoj / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV