57-letni mężczyzna został oskarżony o przestępstwo na tle nienawiści po tym, jak zaatakował pracownicę lotniska JFK w Nowym Jorku. Kobieta miała na głowie chustę noszoną przez muzułmanki. O sprawie pisze "New York Post".
Do incydentu doszło w środę na nowojorskim lotnisku, w czasie odprawy lotu do Massachusetts. 57-letni zaatakował w Terminalu 2 pracownicę lotniska, która ubrana była w hidżab.
Mężczyzna - jak podaje w oświadczeniu biuro prokuratora - zapukał do jej gabinetu i zapytał, czy śpi. - Modlisz się? Co robisz? - powiedział później i kopnął drzwi, które uderzyły w tył krzesła Rabeeyi Khan. Mężczyzna obrażał pracownicę, kopnął ją w prawą nogę. Biuro prokuratora oświadczyło także, że kobieta uciekła w róg małego gabinetu, bo agresywny pasażer zagrodził jej wyjście.
57-latka próbowała uspokoić inna osoba, po czym napastnik przepuścił Khan i zaczął za nią iść. Mężczyzna miał paść na kolana, parodiować muzułmańskie modły oraz przeklinać islam i tzw. Państwo Islamskie - podało biuro prokuratora.
W czwartek mężczyźnie postawiono zarzut napaści, bezprawnego uwięzienia, stosowania gróźb, szykanowania na tle nienawiści. Grozi mu nawet do czterech lat więzienia.
W chwili zatrzymania mężczyzna powiedział policjantom: - Zgaduję, że trafię do więzienia za czyn chuligański. Nie mogę powiedzieć, czy to był mężczyzna czy kobieta, ponieważ osoba ta była do mnie tyłem i miała coś zakrywającego głowę.
Autor: pk\mtom / Źródło: The New York Post