Na swoim pierwszym posiedzeniu nowy parlament Egiptu wybrał na swego przewodniczącego jednego z czołowych polityków Bractwa Muzułmańskiego, umiarkowanego ugrupowania islamskiego. Początek sesji ciała ustawodawczego miał podniosły charakter. To pierwszy od sześciu dekad w pełni demokratycznie wybrany parlament Egiptu.
Egipskie ciało ustawodawcze jest zdominowane przez islamistów. Z tego powodu wybór Mohameda Saada el-Katatniego na przewodniczącego nie był zaskoczeniem. Nowy szef parlamentu jest sekretarzem generalnym umiarkowanie islamskiej Partii Wolności i Sprawiedliwości, utworzonej przez Bractwo Muzułmańskie. Partia ta zwyciężyła w wyborach, zdobywając 47,2 proc. głosów.
Trudny start
W poniedziałek nowy parlament rozpoczął swoją pierwszą sesję. Deputowani minutą ciszy uczcili pamięć osób zabitych podczas powstania, w wyniku którego obalony został prezydent Hosni Mubarak. Sesję otworzył najstarszy członek izby niższej Zgromadzenia Ludowego, 81-letni Mahmud al-Sakka. Ten ekspert ds. prawa konstytucyjnego jest członkiem partii nacjonalistycznej Wafd.
Na początek 508 deputowanych złożyło ślubowanie. Przez chwilę sytuacja na sali była chaotyczna, ponieważ niektórzy dodali do tekstu przysięgi kilka słów, co wywołało gwałtowny sprzeciw spikera. Ślubowanie kończy się słowami na temat szanowania konstytucji i prawa. Natomiast członek jednej z partii islamistycznych dodał, że chodzi o "prawo boskie". Dwóch liberalnych deputowanych zobowiązało się do "kontynuowania rewolucji" i "lojalności wobec męczenników".
Kilku niezależnych deputowanych oraz przedstawicieli ugrupowań liberalnych przyniosło na obrady żółte szale, na których napisano: "Nie dla sądzenia cywilów przez sądy wojskowe". Od kiedy generałowie przejęli władzę w Egipcie przed sądami wojskowymi stanęło 12 tysięcy cywilów.
Jaki kurs obierze Egipt?
Około dwóch trzecich mandatów w Zgromadzeniu Ludowym ma partia Bractwa Muzułmańskiego, która za czasów Mubaraka była zdelegalizowana, oraz skrajnie islamistyczna partia Nur. Na trzecim miejscu uplasowała się najstarsza egipska partia nacjonalistyczna Wafd, a na czwartym koalicja laicka pod nazwą Blok Egipski.
Rząd Egiptu jest powoływany przez prezydenta. Wybory szefa państwa mają się odbyć najpóźniej w końcu czerwca i do tego czasu krajem będzie rządziło wojsko. Jednak wielu Egipcjan podejrzewa, że nawet później armia będzie usiłowała odgrywać pewną rolę polityczną.
Źródło: Reuters