W nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych podkreślono, że polityka USA w sprawie Europy powinna traktować jako priorytet między innymi powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO.
"Dni, kiedy Stany Zjednoczone podtrzymywały cały porządek światowy jak Atlas, skończyły się" - ogłoszono w dokumencie, zapowiadając przełożenie odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych regionach na sojuszników Ameryki.
W dokumencie mowa jest też o odrzuceniu "niefortunnej koncepcji globalnej dominacji" USA przy równoczesnym zapewnieniu "równowagi sił", by żadne inne mocarstwo nie osiągnęło pozycji dominującej. Dotyczy to również Europy, która w dokumencie jest mocno krytykowana.
Merz o strategii USA: z europejskiej perspektywy część jest nie do przyjęcia
We wtorek o założenia amerykańskiej strategii był pytany kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
- Część z tego jest zrozumiała, a część nie do przyjęcia z europejskiej perspektywy - powiedział Merz podczas wizyty w zachodnioniemieckim kraju związkowym Nadrenia-Palatynat.
- Nie widzę potrzeby, by Amerykanie mieli teraz ratować demokrację w Europie. Gdyby to było konieczne, poradzilibyśmy sobie sami - powiedział.
- Pytanie, co to oznacza dla naszej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, jest oczywiście najważniejsze - mówił dalej Merz. - Potwierdza to moją ocenę, że my w Europie, a zatem także w Niemczech, musimy stać się znacznie bardziej niezależni od Stanów Zjednoczonych w zakresie polityki bezpieczeństwa - dodał szef niemieckiego rządu.
Reuters zwraca uwagę w komentarzu, że europejscy przywódcy, w tym właśnie Merz, przyznali, że "Europejczycy muszą odbudować siły zbrojne, które podupadły po dekadach zaniedbań, przez co są w dużym stopniu uzależnieni od armii USA w kwestii własnej obrony".
"Muszą jednak zachować ostrożność, reagując na wyjątkowo ostry język administracji i unikać zrażania do siebie najsilniejszego sojusznika" - dodaje agencja.
Autorka/Autor: mjz/lulu
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TOLGA AKMEN/PAP/EPA