Rosyjski śmigłowiec Mi-8 z ośmioma osobami na pokładzie runął w czwartek do morza w odległości dwóch do trzech kilometrów od miejscowości Barentsburg na zachodnim wybrzeżu arktycznej wyspy Spitsbergen - poinformowały norweskie służby ratownicze.
Według norweskich służb nie udało się na razie dokładnie zlokalizować miejsca katastrofy ani odnaleźć kogokolwiek z rozbitków.
Jak poinformowało rosyjskie ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych, wszystkie osiem osób, które znajdowały się na pokładzie śmigłowca to Rosjanie.
Akcja poszukiwawcza
Na Spitsbergenie, wchodzącym wraz z sąsiednimi mniejszymi wyspami w skład norweskiej prowincji Svalbard, rosyjska państwowa firma wydobywała do niedawna węgiel kamienny. Niegdysiejszą osadę górniczą Barentsburg zamieszkuje obecnie ponad 400 Rosjan i Ukraińców. Rozbity śmigłowiec leciał z opuszczonej osady górniczej Pyramiden do swej bazy Kapp Heer koło Barentsburga. Do jego poszukiwań władze Svalbardu skierowały statek ratowniczy i dwa śmigłowce.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Jan-Morten Bjoernbakk