Salwadorczyk Kilmar Abrego Garcia, niesłusznie deportowany do ojczyzny, wrócił do USA. Mężczyzna ma stanąć przed sądem za powiązania z grupą przestępczą i przemyt imigrantów. Sprawa budzi kontrowersje nie tylko ze względu na ostrą politykę USA w sprawie deportacji. Obrońcy Garcii podkreślają, że nie przedstawiono dowodów na powiązania z gangiem.
Prokurator generalna Pam Bondi podziękowała władzom Salwadoru za zgodę na wydanie Kilmara Abrego Garcii oraz wyraziła przekonanie, że mężczyzna "będzie odesłany" do Salwadoru po zakończeniu odbywania kary. Prezydent Salwadoru Nayib Bukele powiedział, że jego kraj "nie mógłby odmówić" administracji Donalda Trumpa oddania "członka gangu".
Wcześniej telewizja ABC News podała, że 29-latek ma usłyszeć zarzut udziału w transportowaniu "tysięcy" nieudokumentowanych imigrantów pochodzących z Meksyku i Ameryki Środkowej. Ludzie mieli być transportowani ze stanu Teksas w głąb USA. Źródła twierdzą, że wśród transportowanych mieli być członkowie gangu MS-13. Przedstawiciele administracji Trumpa zarzucają Salwadorczykowi powiązania z tą grupą przestępczą.
Odesłany przez pomyłkę
Abrego Garcia, obywatel Salwadoru, który mieszkał w amerykańskim stanie Maryland, został w marcu przez pomyłkę odesłany do swojego kraju, mimo że sąd uznał, że grozi mu tam niebezpieczeństwo. Później władze w Waszyngtonie przyznały, że deportowano go w wyniku "błędu administracyjnego". Sprawa stała się przedmiotem sporu sądowego. Sąd Najwyższy nakazał administracji podjąć starania, by sprowadzić go z powrotem do USA.
Punkt zwrotny
Obrońcy podkreślają, że władze nie przedstawiły żadnych dowodów na to, że Abrego Garcia jest powiązany z gangiem, a mężczyzna nigdy nie był oskarżony o żadne przestępstwo ani w USA, ani w Salwadorze. Prawnik mężczyzny powiedział telewizji ABC News, że będzie walczył o to, by Abrego Garcia miał sprawiedliwy proces.
Agencja Reutera podkreśliła, że powrót Salwadorczyka do USA to punkt zwrotny w sprawie, która stała się symbolem dla krytyków agresywnej polityki imigracyjnej administracji Donalda Trumpa. Wielu jej przeciwników, w tym liczni demokraci w Kongresie, uważa, że "administracja lekceważy prawa obywatelskie, dążąc do nasilenia deportacji" z USA.
Autorka/Autor: momo/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters