Kurdyjscy bojownicy "kilka dni temu" byli celem ataku z wykorzystaniem broni chemicznej na północy Iraku, na południowy zachód od Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu - poinformowało w czwartek niemieckie ministerstwo obrony, które szkoliło bojowników.
Rzecznik resortu powiedział agencji AFP, że w wyniku ataku kurdyjscy bojownicy, peszmergowie, odnieśli obrażenia i mają podrażnione drogi oddechowe. Nie sprecyzowano źródła ataku ani wykorzystanej substancji. Kurdowie są zaangażowani w walki z Państwem Islamskim (IS) w Iraku.
Rzecznik dodał, że w drodze są amerykańscy i iraccy specjaliści, którzy mają wyjaśnić, co się stało. Dodał, że rozmieszczeni w północnym Iraku żołnierze Bundeswehry, których zadaniem jest szkolenie kurdyjskich bojowników do walki z dżihadystami, nie byli narażeni na niebezpieczeństwo.
- Ochrona naszych żołnierzy na północy Iraku jest na najwyższym poziomie - podkreślił rozmówca agencji.
Dżihadyści kontra Kurdowie
Dżihadyści z IS byli już w przeszłości oskarżani o stosowanie broni zawierającej toksyczny gaz przeciwko kurdyjskim bojownikom. Kurdyjscy rebelianci z organizacji Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) i przedstawiciele Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w lipcu zgłaszali ataki chemiczne przeciwko Kurdom w prowincji Al-Hasaka na północnym wschodzie Syrii. Również w tym przypadku nie ustalono precyzyjnego rodzaju użytych gazów.
W marcu rząd autonomicznego irackiego Kurdystanu twierdził, że dysponuje dowodami na wykorzystanie przez IS chloru jako broni chemicznej przeciwko siłom kurdyjskim.
Autor: kło/r / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: us.mil