Nie żyje kardynał Joachim Meisner


Były arcybiskup Kolonii, kardynał Joachim Meisner zmarł w środę podczas urlopu w Bad Fuessing w wieku 83 lat - podała rozgłośnia katolicka Koelner Domradio. Pochodzący z Wrocławia Meisner stał przez 25 lat na czele największej niemieckiej diecezji.

Joachim Meisner utrzymywał bliskie kontakty z papieżami Janem Pawłem II i Benedyktem XVI. Uważany był za najbardziej wpływowego przedstawiciela konserwatywnego skrzydła Kościoła katolickiego w Niemczech. Krytycznie oceniał reformy papieża Franciszka.

Krytyczny wobec reżimu komunistycznego

Meisner został w 1988 roku arcybiskupem metropolitą Kolonii. Przez 25 lat stał na czele najstarszej i najbogatszej diecezji na świecie, liczącej prawie 2,1 miliona wiernych. W 2014 roku odszedł na emeryturę.

Meisner urodził się 25 grudnia 1933 roku w niemieckim wówczas Wrocławiu. Jego ojciec zginął podczas wojny. Rodzina przyszłego kardynała uciekła w 1945 roku przed Armią Czerwoną na Zachód i osiedliła się w Turyngii, w NRD. Meisner studiował filozofię i teologię w Erfurcie, a w 1962 roku otrzymał święcenia kapłańskie.

Trzynaście lat później został nominowany na biskupa Erfurtu-Meiningen. W 1980 roku objął stanowisko biskupa Berlina.

Niemiecki hierarcha nie krył krytycyzmu wobec komunistycznego systemu NRD. Domradio podkreśla, że przez całe swoje życie zabiegał o pojednanie z narodami w Europie Środkowej: Polakami, Czechami i Słowakami.

Pełnił funkcje szefa podkomisji Episkopatu Niemiec do spraw Europy Środkowej i Wschodniej, był też przewodniczącym charytatywnej organizacji kościelnej Renovabis specjalizującej się w pomocy mieszkańcom krajów wschodnioeuropejskich.

Obywatel honorowy Trzebnicy

W grudniu 1988 roku Meisner został przeniesiony do Kolonii. Kierował kolońską diecezją do przeniesienia w stan spoczynku w 2014 roku.

Kardynał Meisner miał tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie, był ponadto obywatelem honorowym Trzebnicy.

W 2014 roku kardynał otrzymał najwyższe polskie odznaczenie - Krzyż Wielki Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.

Meisner miał krytyczny stosunek do imigrantów. Jego następca w Kolonii - Rainer Maria Woelki reprezentuje całkowicie odmienne stanowisko w tej kwestii.

Papież składa kondolencje

Papież Franciszek napisał, że zmarły kardynał Joachim Meisner z wiernością i męstwem był zaangażowany na rzecz dobra "ludzi ze Wschodu i Zachodu". Tak przywołał jego starania o pojednanie narodów w Europie. W depeszy kondolencyjnej do arcybiskupa Kolonii kardynała Rainera Woelkiego papież napisał, że "z ogromnym poruszeniem" przyjął wiadomość o nagłej śmierci kardynała Meisnera. Franciszek zapewnił metropolitę o swej bliskości z całą archidiecezją w modlitwie za "nieodżałowanego duszpasterza". "Z głęboką wiarą i szczerą miłością do Kościoła kardynał Meisner poświęcił się głoszeniu Dobrej Nowiny" - podkreślił papież. Watykaniści przypominają, że Meisner był jednym z czterech kardynałów - autorów krytycznego listu do papieża, znanego pod łacińskim tytułem "Dubia" (Wątpliwości). Zaapelowali w nim do Franciszka o wyjaśnienie i korektę budzących wątpliwości kwestii nauczania, zawartych w jego adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia", wydanej po dwóch synodach na temat rodziny.

Ich protesty wywołała sprawa otwarcia wobec osób rozwiedzionych będących w nowych związkach. Argumentowali, że niejasne stanowisko papieża jest odejściem od nauczania Kościoła i wywołuje zamęt wśród wiernych. Wraz z kardynałem Meisnerem list podpisali kardynałowie Walter Brandmueller, Raymond L. Burke i Carlo Caffara. Papież nie odpowiedział na "Dubia", a Watykan ogłosił, że nie będzie żadnej korekty adhortacji.

Autor: tas/ja/jb / Źródło: PAP