11 osób przetrzymywał w aptece w Karlsruhe 20-letni mężczyzna, który w piątek wieczorem został aresztowany przez policję - poinformowała w nocy z piątku na sobotę miejscowa policja. Sprawca miał wcześniej żądać kilku milionów euro okupu za uwolnienie przetrzymywanych.
Agencja Reuters przekazała po godzinie 21., że policja rozpoczęła szturm na lokal. Słychać było wybuchy. Portal dziennika "Bild' poinformował później, że akcja zakończyła się powodzeniem, a sprawca został schwytany.
Doniesienia potwierdziła policja, dodając, że według wstępnych informacji nie ma poszkodowanych.
Świadek: cała ulica zamknięta
Apteka znajduje się w centrum Karlsruhe przy jednej z głównych ulic. Funkcjonariusze wcześniej odgrodzili teren wokół apteki. - Policja poprosiła o zamknięcie wszystkich okolicznych sklepów. Cała ulica jest zamknięta - mówił "Bildowi" naoczny świadek.
Jak relacjonował "Bild", funkcjonariusze utworzyli awaryjne schronienie w szkole Nebenius dla mieszkańców, którzy nie mogli wrócić do domu z powodu blokady.
Media o żądaniu okupu
Według lokalnego portalu Stuttgarter Nachrichten, na który powołuje się portal dziennika "Bild", napastnik żądał kilku milionów euro okupu za ich uwolnienie. Media podawały, że funkcjonariusze byli w kontakcie z napastnikami. Służby nie odnosiły się oficjalnie do doniesień medialnych w tej sprawie.
Niemiecka policja poinformowała w nocy z piątku na sobotę, że mężczyzna przetrzymywał 11 osób. Śledczy podejrzewają, że jedna z tych osób, kobieta, mogła współpracować z napastnikiem.
Policja przekazała, że aresztowany mężczyzna jest Niemcem, ma 20 lat i był już notowany w policyjnych karatekach, głównie z powodu kradzieży i przemocy. Nie wiadomo, jakie były motywy działania podejrzanego. Policja nie chce się też wypowiadać w kwestii możliwych żądań mężczyzny.
Zakładnicy zostali uwolnieni po prawie pięciu godzinach w wyniku operacji policji. Nikt nie odniósł obrażeń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Matthias Hangst/Getty Images