Zabójstwo dwojga policjantów. Przeszukanie w domu podejrzanego, znaleziono arsenał broni

Źródło:
PAP

Podejrzany o zabójstwo dwojga policjantów w trakcie rutynowej kontroli 38-letni Andreas Johannes S. był od 2020 roku pozbawiony prawa do posiadania broni - poinformował Niemiecki Związek Łowiecki. "Podczas przeszukania domu S. policja odkryła cały arsenał: pięć pistoletów, dziesięć sztuk broni długiej, 500 sztuk amunicji, kuszę, karabin, trzy tłumiki" - podał "Tagesspiegel".

Dwoje młodych policjantów (24-letnia stażystka i 29-letni inspektor) zostało zastrzelonych w poniedziałek nad ranem w trakcie kontroli drogowej. Zastrzeleni policjanci pochodzili z Kraju Saary - kobieta była jeszcze studentką oficerskiej szkoły policji w Hunsrueck (Nadrenia-Palatynat).

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

W poniedziałek został zatrzymany podejrzany o ich zabicie 38-letni Andreas Johannes S. i jego 32-letni znajomy. Wciąż nie jest jasne, dlaczego sprawca strzelał do policjantów. Mężczyźni po zatrzymaniu nie złożyli na ten temat wyjaśnień. We wtorek w południe stanęli przed sądem rejonowym w Kaiserslautern, prokurator zażądał aresztowania.

Zabójstwo policjantów w rejonie Kusel

Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że nieoznakowany radiowóz policyjny zatrzymał do rutynowej kontroli samochód podejrzanego na drodze powiatowej w rejonie Kusel (Nadrenia-Palatynat) w poniedziałek wczesnym rankiem.

"Nie jest jasne, dlaczego funkcjonariusze postanowili skontrolować samochód podejrzanego" - zaznacza niemiecka sieć RND. Funkcjonariusze podeszli do pojazdu, gdzie zauważyli martwą dziczyznę. Niedługo potem zdążyli tylko powiedzieć przez komunikatory: "Oni strzelają" - relacjonowała RND.

Policjant oddał kilka strzałów, natomiast broń policjantki nie została użyta, tkwiła w kaburze. Jak informuje policja, kobieta zginęła na miejscu. 29-letni policjant zmarł po kilkunastu minutach, już po przybyciu na miejscu ratowników. "Policjanci mieli kamizelki kuloodporne, najprawdopodobniej śmiertelne strzały zostały oddane w kierunku głowy" - dodała RND. Nie wiadomo na razie, ile padło strzałów.

Arsenał broni w domu zabójcy policjantów z Kusel  

Na miejscu zbrodni odnalezione zostały dokumenty Andreasa Johannesa S. Niezwłocznie opublikowano w mediach informację o poszukiwaniu mężczyzny, który niedługo później sam zgłosił się na policję za pośrednictwem swojego adwokata. "Został aresztowany przed domem w Sulzbach (Kraj Saary). Nie stawiał oporu. Niedługo później aresztowano również 32-letniego znajomego podejrzanego" - podał rzecznik policji.

"Podczas przeszukania domu S. policja odkryła cały arsenał: pięć pistoletów, dziesięć sztuk broni długiej, 500 sztuk amunicji, kuszę, karabin, trzy tłumiki" - podał we wtorek "Tagesspiegel". Na 24 nabojach wygrawerowane było nazwisko Andreasa Johannesa S.

Podejrzany o zabójstwo S. pochodzi ze Spiesen-Elversberg (Kraj Saary) i jest "osobą znaną w okolicy" - zwróciła uwagę RND. Mężczyzna był właścicielem piekarni, która upadła w 2021 roku. "Poza tym prowadził również handel zwierzyną łowną, a polowanie było jednym z jego hobby" - donosi niemiecka sieć.

Zabójca policjantów był pozbawiony prawa do posiadania broni

S. posiadał licencję łowiecką. Jak potwierdził Niemiecki Związek Łowiecki, mężczyzna został po raz pierwszy pozbawiony prawa do posiadania broni w 2008 roku, a drugi raz w 2020 roku.

Premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer i szef MSW landu Roger Lewentz przekazali, że są "głęboko zszokowani" śmiertelną tragedią. Dreyer zarządził żałobę na terenie całego kraju związkowego, na policyjnych radiowozach znalazły się żałobne symbole. Policja pozostałych krajów związkowych także zdecydowała się na taki krok.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP