Lider partii CDU Friedrich Merz wyraził ostry sprzeciw wobec inwestycji chińskiego przedsiębiorstwa Cosco w terminal w porcie w Hamburgu. "Kanclerz Olaf Scholz przyznaje chińskim komunistom dostęp do infrastruktury krytycznej w Niemczech" - pisze w środę portal dziennika "Bild".
Lider partii CDU Friedrich Merz wypowiedział się przeciwko inwestycji chińskiego przedsiębiorstwa Cosco w terminal w porcie w Hamburgu. - Nie rozumiem kanclerza, jak w takiej sytuacji może się przy tym upierać - powiedział Merz w telewizji ARD.
- Dawanie tego zezwolenia jest błędem – ocenił Merz. Sprawa dotyczy "przede wszystkim nie aspektów finansowych, ale polityczno-strategicznych" dodał. Lider CDU podkreślił, że wejście Cosco jest "bardzo fundamentalną kwestią z punktu widzenia interesów bezpieczeństwa Republiki Federalnej".
Rząd Niemiec zatwierdził kompromis w sporze o wejście chińskiego państwowego przedsiębiorstwa żeglugowego Cosco do portu w Hamburgu. Firma może teraz objąć 24,9 procent udziałów - zamiast planowanych pierwotnie 35 procent - poinformowały w środę niemieckie media.
Scholz krytykowany za zgodę na chińską inwestycję w Hamburgu
"Kanclerz Olaf Scholz przyznaje chińskim komunistom dostęp do infrastruktury krytycznej w Niemczech" - pisze w środę portal dziennika "Bild". Wsiądzie na pokład samolotu do Chin "z kawałkiem hamburskiego portu dla czerwonych dyktatorów w bagażu" - zauważa "Bild", nawiązując do planowanej na początek listopada wizyty kanclerza Niemiec w Chinach.
"Dla Hamburga port to brama do świata. Dla Chin już wkrótce: wrota do naszej krytycznej infrastruktury! Dzięki Scholzowi. Bo odmówił uruchomienia hamulca awaryjnego przeciwko chińskiej umowie" - ocenia "Bild". Przypomina, że niemiecki kanclerz zignorował w tej sprawie opór współrządzących z SPD partii Zielonych i FDP, sześciu ministerstw federalnych (spraw wewnętrznych, zagranicznych, gospodarki, obrony, transportu, finansów) i ostrzeżenia służb wywiadowczych.
Eksperci o zgodzie Niemiec na chińską inwestycję w Hamburgu
Ekspert ekonomiczny Clemens Fuest (Instytut Ifo) stwierdził w rozmowie z gazetą, że "radzenie sobie z inwestycjami zagranicznymi wymaga dobrze przemyślanej ogólnej strategii geoekonomicznej, której Niemcy jak na razie nie posiadają".
- W przypadku portu w Hamburgu pojawia się pytanie, czy i jak państwo może zapewnić, że ta ważna infrastruktura będzie spełniać swoje zadania, w razie potrzeby, niezależnie od woli właścicieli. Dopóki to jest niejasne, inwestycja Cosco powinna zostać wstrzymana – dodał.
Z kolei ekspert partii CDU ds. ekonomii i Chin Klaus-Peter Willsch powiedział "Bildowi": - Nie możemy powtarzać błędów z czasów Schroedera i Merkel. - Chiny nie mogą mieć dostępu do naszej infrastruktury krytycznej. Co jeśli Chiny dokonają eskalacji w kierunku Tajwanu i zostaną nałożone sankcje handlowe? Jak wtedy zachowałby się hamburski port Cosco? – pytał.
Wprawdzie chińskie Cosco "musi uzyskać nowe pozwolenie od rządu federalnego za każdym razem, gdy zwiększa swoje udziały w Hamburgu, ale nawet zagarnięcie przez Rosjan naszych magazynów gazu i rafinerii zaczęło się od udziałów mniejszościowych" - przypomina "Bild".
Źródło: PAP