Ambasador Rumunii został wezwany do urzędu kanclerskiego Niemiec. Lazar Comanescu został poinformowany o "poważnym zaniepokojeniu", jakie budzą polityczne wydarzenia w jego kraju - oświadczył rzecznik niemieckiego rządu Stefen Seibert.
Jak zaznaczył S. Seibert, z punktu widzenia rządu federalnego podjęte przez socjalistycznego premiera Rumunii Victora Pontę działania, na rzecz ograniczenia uprawnień trybunału konstytucyjnego "w poważny sposób zagrażają zasadzie podziału władzy".
Zgodnie z orzeczeniem trybunału, konserwatywny rumuński prezydent Traian Basescu może zostać odwołany z urzędu tylko wtedy, jeśli opowie się za tym w referendum absolutna większość wyborców.
Cios w głowę państwa
Ponta zażądał w środę zwołania nadzwyczajnej sesji parlamentu celem ustalenia warunków referendum przewidzianego na 29 lipca odnoszącego się do sprawy odwołania prezydenta.
Wbrew stanowisku trybunału konstytucyjnego, centrolewicowemu rządowi Rumunii udało się przeforsować w ubiegłym tygodniu zmiany w ustawie, dzięki którym prezydenta będzie można pozbawić władzy, jeśli opowie się za tym w referendum większość głosujących, a nie tak jak dotąd większość wszystkich uprawnionych do głosowania.
Autor: mki\mtom / Źródło: PAP