Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w piątek na wspólnej konferencji z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, że kilka krajów UE, w tym Niemcy i Francja, podejmie szybkie działania w reakcji na dokonany w Salisbury atak na Siergieja Skripala i jego córkę. Niewykluczone są nawet nowe sankcje wobec Rosji.
- Uważamy ten atak za poważne wyzwanie dla naszego bezpieczeństwa i europejskiej suwerenności, dlatego wymaga on skoordynowanej i zdecydowanej reakcji ze strony Unii Europejskiej i jej państw członkowskich - powiedział Macron po spotkaniu unijnych przywódców na szczycie w Brukseli.
Rosja głównym podejrzanym
Jak dodał, kraje UE zamierzają podjąć w odpowiedzi na atak "skoordynowane działania". Przypomniał, że nie ma innego wiarygodnego wyjaśnienia tej sprawy jak to, iż za atakiem stała Rosja. Również Merkel zaznaczyła, że jest wielce prawdopodobne, że za atakiem stoi Rosja. Przypomniała, że UE odwołała swojego ambasadora z Moskwy na konsultacje.
- Niemcy i Francja, wraz z innym krajami, przedyskutują ewentualne dalsze środki, które mogą być przedsięwzięte. Następnie podejmą decyzję - wskazała kanclerz.
Przemówienie May
Unijni liderzy wysłuchali w czwartek premier Wielkiej Brytanii Theresy May w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej w Salisbury i próby zabójstwa Skripala, byłego rosyjskiego agenta, oraz jego córki. Spotkanie zakończyło się przyjęciem wspólnych wniosków dotyczących ataku. Przywódcy potępili w nich "w możliwie najostrzejszy sposób" atak, wyrazili głębokie współczucie tym, których życie w związku z nim jest zagrożone i zapowiedzieli udzielenie wsparcia dla toczącego się dochodzenia.
Konsekwencje ataku
Unijni liderzy zapowiedzieli, że będą współpracować w sprawie konsekwencji, które należy wyciągnąć "w świetle odpowiedzi udzielonych przez władze rosyjskie". Unia Europejska - jak można przeczytać w komunikacie "ma być ściśle skoncentrowana na tej kwestii i jej implikacjach". To zdanie w języku dyplomacji może oznaczać "otwarcie drogi do ewentualnych sankcji" - mówili nieoficjalnie politycy. Na razie Unia nie zdecydowała się na nowe restrykcje wobec Rosji, ale w czasie rozmów na szczycie niektórzy liderzy dawali do zrozumienia, że mogą pójść w ślady Wielkiej Brytanii, jeśli chodzi o wydalenie dyplomatów.
Londyn w reakcji na próbę zabójstwa na Skripala wydalił 23 rosyjskich dyplomatów uznanych za niezgłoszonych oficerów wywiadu.
Autor: momo / Źródło: PAP