"Byłoby wskazane, aby milcząca większość naszego społeczeństwa zajęła wyraźne stanowisko"

Źródło:
PAP/ dw.com

Od kilku dni w Niemczech odbywają się manifestacje przeciwko umacnianiu się sił skrajnie prawicowych. Setki tysięcy ludzi wyszło na ulicę w sobotę w całych Niemczech. Jak podają niemieckie media, według wstępnych szacunków demonstrowało łącznie co najmniej trzysta tysięcy osób.

Jeden z największych wieców odbył się w Hanowerze, stolicy Dolnej Saksonii. Policja podała liczbę 35 tys. uczestników. Wśród mówców znaleźli się były prezydent Niemiec Christian Wulff i premier Dolnej Saksonii Stephan Weil - informuje portal stacji ARD. Około 35 tys. osób zgromadziło się również we Frankfurcie nad Menem.

W Nadrenii Północnej-Westfalii odbyło się kilka dużych wydarzeń. Policja naliczyła 30 tys. uczestników w Dortmundzie, 12 tys. w Recklinghausen i 10 tys. w Akwizgranie. Według organizatorów około 20 tys. osób wzięło udział w demonstracji pod hasłem "Wszyscy razem przeciwko faszyzmowi" w Brunszwiku w Dolnej Saksonii. Ponad 16 tys. osób wyszło na ulice Halle w Saksonii-Anhalt. W stolicy Turyngii Erfurcie na placu katedralnym zgromadziło się około 9 tys. osób.

Kolejne manifestacje przeciwko umacnianiu się sił skrajnie prawicowych

Także w innych niemieckich miastach odbyły się w sobotę demonstracje. Kolejne zapowiedziane są na niedzielę. Głównym czynnikiem wywołującym falę protestów była ujawniona niedawno informacja o spotkaniu polityków partii AfD, neonazistów i przedsiębiorców w listopadzie 2023 r. na tajnym zebraniu w Poczdamie. Miano tam omawiać plany wydalenia z Niemiec milionów ludzi z migranckimi korzeniami.

Ostrzeżenie przed zagrożeniem dla demokracji w Niemczech

Jak podał portal dw.com, "przedstawiciele polityki i społeczeństwa przyjęli z zadowoleniem liczne demonstracje przeciwko skrajnej prawicy w niemieckich miastach".

"Thomas Haldenwang, szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, powiedział gazecie "Westdeutsche Zeitung": Byłoby wskazane, aby milcząca większość naszej społeczeństwa zajęła wyraźne stanowisko wobec ekstremizmu i antysemityzmu. Wyraził zadowolenie, że obecnie tak wielu ludzi przeciwko temu demonstruje" - czytamy na portalu dw.com. Jak dodano, "Haldenwang ostrzegał przed zagrożeniem dla demokracji w Niemczech".

"Wszystkie demokratyczne partie centrowe zdają sobie już sprawę z powagi sytuacji – powiedział szef kontrwywiadu cywilnego. Jego zdaniem świadczy o tym m.in. to, że trwa bardziej intensywna dyskusja na temat AfD. Są nawet rozważania na temat delegalizacji tej partii" - napisano.

Zaznaczono, że "w odniesieniu do spotkania prawicowych ekstremistów w Poczdamie i omawianych tam planów 'reemigracji', Haldenwang oświadczył: Ekstremiści ostatecznie nie mają na myśli niczego innego, jak żądanie deportacji określonych grup ludności".

"To jest niezgodne z konstytucją i stoi w sprzeczności z zasadami wolnościowego ustroju demokratycznego" - zacytowano Thomas Haldenwang w dw.com

Czytaj też: AfD w Saksonii uznana za organizację prawicowo-ekstremistyczną. "Podejmuje wysiłki przeciwko konstytucji"

Autorka/Autor:jr

Źródło: PAP/ dw.com