To był "wielki thriller czołgowy" – podkreśla "Bild", opisując piątkowe spotkanie ministrów obrony i wysokich rangą wojskowych w bazie lotniczej Ramstein (Nadrenia-Palatynat). Nowy niemiecki minister obrony Boris Pistorius (SPD) spotkał się tam ze swoim amerykańskim odpowiednikiem - Lloydem Austinem.
Relacja tvn24.pl: 332. dzień inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę
"To była walka między Niemcami a USA o dostawę czołgów bojowych na Ukrainę", ale w piątek nie zawarto porozumienia w tym transatlantyckim sporze. Jak dowiedział się "Bild", "kanclerz Scholz odmówił pójścia na ustępstwa, a Stany Zjednoczone również pozostały uparte".
Za kulisami toczyła się zacięta walka o czołgi dla Ukrainy
Na marginesie konferencji minister Pistorius zapowiedział, że wydał rozkaz sprawdzenia dostępności i liczby posiadanych przez Niemcy Leopardów. Zaznaczył jednak, że "przygotowuje się na najgorszy scenariusz", a decyzja o ewentualnej dostawie zostanie podjęta "jak najszybciej".
Jak tłumaczył Pistorius, wrażenie, że to Niemcy blokują decyzję, jest błędne. "Są dobre argumenty za dostawą, są też dobre argumenty przeciwko" – wyjaśniał polityk SPD.
"Za kulisami toczyła się zacięta walka o czołgi dla Ukrainy" – podkreślił "Bild". USA i inni sojusznicy spodziewali się, że Niemcy dostarczą Ukrainie czołgi Leopard 2 i pozwolą także innym krajom na to samo.
"Według amerykańskiego nadawcy CNN, Niemcy stanowczo się temu sprzeciwiały. Ponieważ Niemcy żądali, by także USA dostarczyły swoje czołgi bojowe typu Abrams" - dodaje "Bild". Jak dowiedział się "Bild", kanclerz Olaf Scholz miał postawić taki warunek prezydentowi USA Joe Bidenowi.
Autorka/Autor: asty / prpb
Źródło: PAP