To nie powieść szpiegowska, lecz nowa rzeczywistość. Jak poradzi sobie "wiotka potęga"?

Źródło:
BBC
Baza wojskowa NATO w Geilenkirchen w Niemczech
Baza wojskowa NATO w Geilenkirchen w NiemczechENEX
wideo 2/4
Baza wojskowa NATO w Geilenkirchen w NiemczechENEX

Niemcy są w stanie podwyższonej gotowości wobec możliwych aktów sabotażu ze względu na ciągłe wsparcie militarne Berlina dla Kijowa - pisze BBC. Jak dodaje portal brytyjskiego nadawcy, podczas gdy trwa konflikt w Ukrainie, pojawiają się obawy, że Europa pogrążyła się w nowej zimnej wojnie.

Tajemnicza dziura wycięta w ogrodzeniu bazy wojskowej. Domniemany spisek mający na celu zamordowanie czołowego niemieckiego producenta broni. Podsłuchy podczas rozmowy telefonicznej oficerów wysokiego szczebla w Luftwaffe.

To nie są historie z powieści szpiegowskiej z lat 60., ale prawdziwe wydarzenia, do których doszło w tym roku w Niemczech. I choć na scenie międzynarodowej to Rosję najczęściej oskarża się o sabotowanie krajów Zachodu, to jednak nie wszystkie wspomniane zdarzenia można definitywnie przypisać Moskwie. W wielu przypadkach brak jest wystarczającej liczby dowodów. Niemniej, Niemcy są w stanie podwyższonej gotowości wobec możliwych aktów sabotażu ze względu na ciągłe wsparcie militarne Berlina dla Kijowa - pisze portal BBC.

Kanclerz Niemiec Olaf ScholzAlexandros Michailidis / Shutterstock.com

"W pewnym sensie jesteśmy na początku zimnej wojny"

Podczas gdy trwa konflikt w Ukrainie, pojawiają się obawy, że Europa pogrążyła się w nowej zimnej wojnie. - Kiedy myślimy o zimnej wojnie, mamy tendencję do myślenia o latach 70., w których zasady gry zostały już ustalone i zaakceptowane - mówi w rozmowie z BBC Mark Galeotti z Royal United Services Institute i dyrektor Mayak Intelligence. Ale - jak ocenia - można powiedzieć, że "w pewnym sensie jesteśmy na początku zimnej wojny - w latach 50. i 60., więc w znacznie surowszych czasach".

Ale jak ta nowa zimna wojna wygląda z perspektywy Niemiec, największej gospodarki Europy i kraju, który kiedyś został przecięty na pół żelazną kurtyną? Zaledwie w zeszłym miesiącu CNN poinformowało, że amerykańscy urzędnicy podali Berlinowi informację o rzekomym rosyjskim spisku, mającym na celu zabicie Armina Pappergera, szefa największego niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall.

>> CNN: USA i Niemcy udaremniły rosyjski zamach na szefa koncernu wspierającego Ukrainę <<

Armin PappergerLiesa Johannssen/Bloomberg via Getty Images

Kreml zaprzeczył tym doniesieniom, ale niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock oceniła, że Rosja prowadzi agresywną wojnę hybrydową.

Gdyby spisek mający na celu zabicie Pappergera się powiódł, wywołałby wstrząs na Zachodzie. Postać ta jest niezwykle ważna w branży zbrojeniowej, szczególnie obecnie, kiedy kraje NATO wydają miliardy na zaopatrzenie Ukrainy w broń i zwiększenie własnych zasobów bezpieczeństwa.

Seria niepokojących zdarzeń

Innym przykładem jest podsłuchanie przez rosyjskich szpiegów poufnej rozmowy oficerów niemieckich sił powietrznych, która później była transmitowana w rosyjskiej telewizji.

>> Rosjanie opublikowali rozmowę oficerów Luftwaffe. Minister obrony: to wojna informacyjna <<

Ta sprawa podsyciła oskarżenia, że ​​Niemcy od dawna są "słabym ogniwem" w europejskim systemie wywiadowczym. Kilka tygodni po tym wydarzeniu aresztowano dwóch obywateli Niemiec i Rosji pod zarzutem planowania sabotażu amerykańskich obiektów wojskowych w Bawarii. Baerbock wezwała do siebie wtedy ambasadora Rosji, aby złożyć skargę dyplomatyczną i oznajmiła: "Nie pozwolimy Putinowi przenieść swojego terroru do Niemiec".

Natomiast w zeszłym tygodniu znaleziono dziurę w ogrodzeniu bazy wojskowej Kolonia-Wahn. Znajdowała się ona w pobliżu zakładu uzdatniania wody w koszarach. Przeszukanie tego terenu nie wykazało obecności żadnych intruzów, ale w bazie "przerwano zaopatrzenie w wodę, ponieważ system wody pitnej wykazał nietypowe wartości".

>> Dziura w ogrodzeniu bazy wojskowej, żołnierzom zakazano pić wodę. Władze podejrzewają sabotaż <<

Baza wojskowa Kolonia-WahnRoberto Pfeil/dpa/PAP

"Wiotka potęga"

Wspomniany już Galeotti uważa, że ​​Moskwa postrzega Niemcy jako dużą, ale "wiotką potęgę", co czyni je idealnym punktem nacisku. Jednakże żaden przypadek możliwego sabotażu nie może być natychmiast i z całą pewnością przypisany Rosji - zauważa BBC. Na przykład we Francji to skrajnie lewicowi aktywiści, a nie rosyjscy agenci, zostali oskarżeni o atak na sieć szybkich kolei w przededniu Igrzysk Olimpijskich. Również Niemcy mają swoją własną, bogatą historię ataków radykałów z lewicy - dodaje portal.

Aby wzmocnić bezpieczeństwo, rząd niemiecki pracuje nad nowym prawem mającym na celu zwiększenie odporności infrastruktury krytycznej. Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser podkreśla, że muszą istnieć "maksymalne środki ochronne we wszystkich obszarach".

Ustawa Kritis Umbrella Act, nad którą toczą się prace, zakłada, że operatorzy w sektorach krytycznych, takich jak energetyka, transport i zaopatrzenie w wodę, będą musieli przestrzegać minimalnych standardów bezpieczeństwa. To pierwsze prawo federalne tego typu w Niemczech, jednak nie uzyskało ono jeszcze ostatecznej zgody. I to pomimo narastających napięć związanych z wojną.

"Planowanie bezpieczeństwa nie trwa tygodniami ani miesiącami, ale latami"

Według doniesień, niemieckie pojazdy opancerzone Marder są używane w trwającej ofensywie Ukrainy w obwodzie kurskim na terytorium Rosji. Jeśli faktycznie tak jest, oznaczałoby to kolejne złamanie pewnego tabu niemieckiej polityki zagranicznej od czasu wybuchu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.

Kiedy rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę, kanclerz Olaf Sholz obiecał "Zeitenwende" (z niem. przełom; koniec jednej i początek drugiej epoki), czyli punkt zwrotny w polityce obrony narodowej i bezpieczeństwa.

Jednak zarówno zwolennicy, jak i krytycy rządu przyznają, że poradzenie sobie z wieloletnim niedoinwestowaniem w obronę zajmie trochę czasu. Podobnie jak zmiana mentalności, tak bardzo ukształtowanej przez mroczną przeszłość Niemiec.

Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, pojawia się pytanie, ile czasu ma Berlin. Mark Galeotti mówi, że nie chodzi tylko o odbudowę obrony, ale o zwiększenie cyberbezpieczeństwa i poprawę funkcjonowania kontrwywiadu. - Planowanie bezpieczeństwa nie trwa tygodniami ani miesiącami, ale latami - twierdzi.

Autorka/Autor:akr/ft

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: Alexandros Michailidis / Shutterstock.com