Władze zoo Jyllands Park w zachodniej Danii zapewniają, że nie planują zabicia samca żyrafy. Kilka dni temu informowały jednak, że być może będą zmuszone do uśpienia samca, aby "zrobić miejsce dla samicy". Te słowa wywołały burzę, bo sytuacja ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak w innym zoo zastrzelono zdrową 1,5-roczną żyrafę.
W Jyllands Park Zoo mieszkają dwa samce żyrafy. Placówka ma szansę pozyskać samicę, bo dostała się do europejskiego programu hodowlanego. Dlatego władze zoo zastanawiały się nad zabiciem siedmioletniego samca Mariusa. Ich zdaniem, w ogrodzie może nie być miejsca dla trzech osobników.
Protesty
Ta informacja wywołała falę oburzenia. Miłośnicy zwierząt i odwiedzający zoo zalali negatywnymi komentarzami profil placówki na jednym z popularnych portali społecznościowych. Zebrali też ponad 10 tys. podpisów pod specjalną petycją, w której domagali się, aby zachować zwierzę przy życiu. "Prosimy nie zabijajcie żyrafy, gdy może żyć w innym miejscu" - pisali autorzy petycji.
Zmiana tylko czasowa?
Teraz władze zoo zmieniły zdanie i tłumaczą, że żyrafie nic nie grozi, a informacja o tym, że może zostać uśpiona była tylko hipotetyczna. "Obawy są bezpodstawne. Będziemy trzymać obie nasze żyrafy. Nie ma i nigdy nie było planu przeniesienia lub zabicia naszych zwierząt" - podało zoo w specjalnym komunikacie. Ta decyzja może wynikać z informacji Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, którego przedstawiciele stwierdzili, że nie ma planów, aby do zoo Jyllands Park w najbliższym czasie nie trafiła samica żyrafy.
Zastrzelona i poćwiartowana
W zoo w Kopenhadze, pomimo petycji i kilkumiesięcznej walce w ubiegłą niedzielę zabito 18-miesięczną żyrafę. Władze ogrodu zdecydowały się na taki krok pomimo ofert pomocy z innych placówek. Zwierzę zostało zastrzelone, bo zastrzyk usypiający mógłby zatruć jego mięso, które zostało przeznaczone na karmę. Dyrekcja ogrodu zoologicznego tłumaczyła, że polityka ogrodów, które decydują się na udział w procesie hodowli jakiegoś gatunku, "wymaga takich działań". - Zarządzanie populacją gatunku wymaga selekcji egzemplarzy w taki sposób, by przekazywane zostały najlepsze geny - tłumaczył Beng Holst, dyrektor naukowy kopenhaskiego zoo. Dodał, że dziś populacja żyraf w ogrodach zoologicznych jest "zadowalająca", więc do hodowli "trzeba wybierać zwierzęta o najlepszej puli genów". Przekonywał też, że w ogrodach i parkach, które proponowały miejsce dla Mariusa, w rzeczywistości nie było dla niego miejsca.
Autor: msz//gak / Źródło: CNN, BBC, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu