Naciski na Andżelikę Borys, by zrezygnowała z funkcji prezesa Związku Polaków na Białorusi? Polskie MSZ stanowczo zaprzecza. - Jest dokładnie odwrotnie - mówił w TVN24 Radosław Sikorski. Informacje o tym, że w ubiegłym tygodniu, tuż przed spotkaniem szefów dyplomacji Polski i Białorusi, polski MSZ zwrócił się do Borys o zrezygnowanie ze stanowiska podała piątkowa "Rzeczpospolita".
- Jeżeli trzeba będzie uratować organizację to oczywiście pójdę na każde ustępstwo - powiedziała Andżelika Borys. CZYTAJ WIĘCEJ
Radosław Sikorski dementował w TVN24 te informacje: - Jest dokładnie odwrotnie. My wypruwamy sobie żyły, żeby spowodować możliwość przywrócenia demokratycznych wyborów na Białorusi, a tutaj ktoś strzela artykułem, który to utrudnia - mówił szef MSZ. - Rozmowy z władzami białoruskimi na ten temat nie są łatwe i na takim delikatnym ich etapie lepiej by było zachować dyskrecję.
"Borys sama zaprzecza"
Sikorski przyznał jednocześnie, że Borys odwiedziła ministerstwo, przed jego wizyta na Białorusi, a jej wizyta była związana z sytuacją wewnątrz Związku Polaków na Białorusi: - Nie ma w tym nic dziwnego - mówił Radosław Sikorski. Zdaniem ministra sytuacja związku ma duży wpływ na stosunki polsko-białoruskie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24