Nicolas Sarkozy, były i być może przyszły prezydent FrancjiUMP/Facebook
Nicolas Sarkozy przemawiał w miniony weekend na kongresie swojej partii, Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Myślący o starcie w kolejnych wyborach prezydenckich polityk powiedział m.in, że Europa "musi znaleźć sposób na utworzenie sił pokojowych, które będą broniły rosyjskojęzycznej ludności na Ukrainie".
W cytowanym przez rosyjskie media przemówieniu Sarkozy przekonywał, że Francja "jest wraz z Rosją częścią jednej cywilizacji" i dodał przy tej okazji, że "interesy Amerykanów i Rosjan nie są interesami Europejczyków i Rosjan". Stwierdził też wyraźnie, że nie chce i nikt nie powinien chcieć "powrotu do zimnej wojny między Europą a Rosją".
Zdaniem Sarkozy’ego przyszedł też czas na pogodzenie się Zachodu z wejściem Krymu w skład Federacji Rosyjskiej. - Nie możemy winić Krymu za to, że wybrał Rosję - stwierdził i dodał stanowczo, odnosząc się najwyraźniej do wojny trwającej we wschodniej Ukrainie: - Musimy znaleźć sposób na utworzenie sił pokojowych, które będą broniły rosyjskojęzycznej ludności na Ukrainie.
Sarkozy uznał też, że "Ukraina musi utrzymać swą rolę pomostu między Rosją i Unią Europejską i jej przeznaczeniem nie jest dołączenie do UE".