Nicolas załatwił Romanowi wolność?


Obalał już Mur Berliński, więc czemu nie miałby okazać się skuteczny w tak błahej sprawie jak uwolnienie Romana Polańskiego? Szwagierka reżysera Mathilde Seigner oświadczyła, że w tej sprawie Nicolas Sarkozy "był bardzo skuteczny".

"Nie powiedziałabym, że Roman został zwolniony dzięki prezydentowi", ale Sarkozy "bardzo go wspierał" i "był bardzo skuteczny" - oświadczyła siostra małżonki Polańskiego Emmanuelle Seigner w dzienniku "Le Parisien".

Oświadczyła też, że skutki zatrzymania reżysera dla jego żony oraz dla dwójki ich dzieci były ogromne i nie rozumie, dlaczego władze szwajcarskie zatrzymały Polańskiego po tylu latach, w dodatku gdy jego ofiara życzyła sobie zamknięcia tej sprawy.

- Myślę, że jest to bardziej skomplikowane, niż nawet sobie wyobrażamy. To zupełnie niewiarygodna i szalona historia - powiedziała szwagierka reżysera.

Szwagierka się cieszy

Niemniej Mathilde Seigner ucieszyła się z decyzji szwajcarskiego Federalnego Sądu Karnego w Bellinzonie, który zgodził się w środę na zwolnienie Polańskiego za kaucją.

- On jest 76-letnim człowiekiem, nie ma 40 lat - powiedziała Seigner stacji radiowej Europe 1. - Oczywiście on nie ucieknie, byłoby absurdem wyobrażanie sobie tego - dodała aktorka, która jest siostrą żony Polańskiego Emmanuelle Seigner.

Jej zdaniem, Polański może liczyć się z tym, że będzie musiał stawić się przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. - Jeżeli musi to zrobić, to musi to zrobić - powiedziała Seigner.

Poszukiwany za gwałt

Na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się odwoływać.

Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca 76-letniemu reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.

Źródło: PAP