Wzgórze Świątynne wciąż w ogniu. Premier Izraela mobilizuje rezerwy


Premier Izraela w komunikacie wydanym w sobotę wieczorem przez jego biuro poinformował, że rozmawiał w piątek telefonicznie z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym o "kłamliwych pomówieniach" pod adresem Izraela ze strony przywódców Autonomii Palestyńskiej.

Netanjahu wyraził w rozmowie z Kerrym nadzieję, że "władze Autonomii Palestyńskiej zaprzestaną swej dzikiej i kłamliwej kampanii, która podsyca obecną falę terroryzmu" na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie.

Szef rządu izraelskiego skarżył się w rozmowie z amerykańskim sekretarzem stanu, iż wysocy przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej, w tym prezydent Mahmud Abbas, twierdzą, że Izrael łamie status Wzgórza Świątynnego wynegocjowany w 1967 roku, który nie pozwala na odprawianie tam innych modłów niż muzułmańskie.

Źródłem rozbieżności między rządami Autonomii Palestyńskiej a izraelskim są wizyty żydowskich nacjonalistów na Wzgórzu, którzy pojawiają się tam jako turyści, aby się modlić.

Przemoc na Wzgórzu Świątynnym

Wzgórze Meczetów, które Żydzi nazywają Wzgórzem Świątyni, znalazło się w epicentrum fali przemocy, która rozgorzała w regionie na początku września i która od dziesięciu dni nieustannie się zaostrza.

Spowodowała dotąd śmierć dwudziestu Palestyńczyków i czterech Izraelczyków.

W związku ze wzrastającym napięciem w stosunkach izraelsko-palestyńskich premier Netanjahu nakazał w sobotę mobilizację trzech kompanii rezerwy Straży Granicznej w celu umocnienia sił policyjnych we Wschodniej Jerozolimie.

Straż Graniczna jest zwykle posyłana na tereny o mieszanej ludności arabskiej i żydowskiej oraz do Wschodniej Jerozolimy, gdzie większość mieszkańców stanowią Palestyńczycy.

Autor: kło / Źródło: PAP