Jeśli prawo mu na to pozwala, to można coś rozważać. A jeśli nie, to po co wprowadzać ludzi w błąd? - tak szef niższej izby parlamentu Rosji Wiaczesław Wołodin ocenił w środę ewentualny udział opozycjonisty Aleksieja Nawalnego w wyborach prezydenckich w 2018 roku. Zamiar kandydowania krytyk Kremla ogłosił w ubiegłym tygodniu.
Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin ocenił w środę, że ewentualny udział opozycjonisty Aleksieja Nawalnego w wyborach prezydenckich w 2018 roku to "temat, którego nie ma". Jak ocenił dziennik gospodarczy "Wiedomosti", wypowiedź Wołodina oznacza, że jego zdaniem Nawalny nie może startować w wyborach.
Obecny przewodniczący Dumy Państwowej był jeszcze do niedawna wiceszefem administracji prezydenta i jednym z głównych architektów polityki wewnętrznej Władimira Putina.
- Jego zamiary powinny przede wszystkim opierać się na prawie. Jeśli prawo mu na to pozwala, to można coś rozważać. A jeśli nie, to po co wprowadzać ludzi w błąd? - powiedział Wołodin o planach Nawalnego.
Wybory z udziałem opozycjonisty?
Nawalny - adwokat, bloger, krytyk Kremla zaangażowany w walkę z korupcją - w zeszłym tygodniu ogłosił, że zamierza wystartować w wyborach prezydenckich, które powinny się odbyć w marcu 2018 roku. Obserwatorzy oceniali, że Kreml może zdecydować się na dwa scenariusze - wyborów z udziałem opozycjonisty lub bez niego. Deklaracja Nawalnego nastąpiła w czasie, gdy przed sądem w Kirowie ponownie toczy się jego proces. W 2013 roku opozycjonista został skazany na 5 lat kolonii karnej za zdefraudowanie 30 mln rubli (460 tys. USD) z państwowej spółki Kirowles (później karę zawieszono). Rosyjski Sąd Najwyższy w listopadzie uchylił ten wyrok i sprawa rozpatrywana jest ponownie. Jednak właśnie uchylenie wyroku przywróciło Nawalnemu prawo udziału w wyborach.
Autor: rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 3.0)