Ministrowie obrony państw NATO podjęli decyzję o wzmocnieniu dowództwa operacyjnego w Neapolu w odpowiedzi na zagrożenie terrorystyczne i wyzwania związane z sytuacją w Libii, Syrii czy Iraku - poinformował w środę sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.
Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych (JFC) w Neapolu jest jednym z dwóch - obok holenderskiego Brunssum - dowództw operacyjnych NATO w Europie. Jak powiedział Stoltenberg, ma w nim powstać "hub", którego zadaniem będzie zbieranie i analizowanie informacji wywiadowczych o zagrożeniach z południa.
"Szerszy obraz sytuacji"
- Będzie to centralny punkt ułatwiający zrozumienie wyzwań pochodzących z tego regionu oraz zwiększający naszą zdolność do reagowania na nie - powiedział Stoltenberg po pierwszym dniu obrad ministrów obrony państw NATO w Brukseli.
W centrum tym ma pracować około 100 osób. Według Stoltenberga w środę niektóre państwa zapowiedziały wysłanie personelu do wzmocnienia dowództwa w Neapolu. Szef NATO nie podał daty, kiedy centrum w Neapolu będzie w pełni funkcjonalne. - Chcemy, by zaczęło działać możliwie szybko - oświadczył.
Jak poinformował, w ocenie zagrożeń dla południowej flanki NATO pomogą także drony rozmieszczone na Sycylii. - Pomogą uzyskać szerszy obraz sytuacji i podejmować decyzje szybciej oraz na podstawie pełniejszych informacji - dodał.
W tym roku zdolność operacyjną osiągnąć ma pięć bezzałogowców zwiadowczych Global Hawk, należących do NATO-wskiego systemu obserwacji ziemi z powietrza AGS (Alliance Ground Surveillance) i pilotowanych z bazy Sigonella na Sycylii.
Decyzja ma uspokoić
Stoltenberg podkreślił, że działania te to tylko elementy odpowiedzi na wyzwania dla południa NATO. Jego zdaniem najlepszą drogą do zapewniania stabilności w sąsiedztwie Sojuszu jest pomoc w budowaniu lokalnych zdolności wojskowych w krajach sąsiedztwa. W styczniu NATO rozpoczęło program szkoleń oficerów w Iraku. O skuteczności takich działań świadczą - zdaniem szefa NATO - doświadczenia z Afganistanu. - Zdołaliśmy zbudować praktycznie z niczego afgańskie siły, które są w stanie przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo swego kraju - mówił Stoltenberg.
Według źródeł dyplomatycznych decyzje dotyczące dowództwa w Neapolu maja uspokoić niektóre południowe kraje NATO, które nie są zadowolone z tego, że w ostatnich latach uwaga Sojuszu koncentrowała się w dużej mierze na wzmacnianiu wschodniej flanki w obliczu zagrożenia ze strony Rosji.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Air Force