Rzecznik NATO zapowiedział, że Sojusz zdecydowanie i zgodnie z ONZ-owskim mandatem odpowie na akty przemocy w Kosowie. W poniedziałek w Mitrovicy doszło do ciężkich starć z Serbami. Zaatakowano polskich policjantów.
- Siły pokojowe NATO zdecydowanie odpowiedzą na akty przemocy na terytorium Kosowa, zgodnie ze swoim ONZ-owskim mandatem - poinformował w poniedziałek rzecznik Sojuszu James Appathurai. - NATO jak najsurowiej potępia przemoc, do której doszło dziś w północnym Kosowie - dodał Appathurai w telefonicznej rozmowie z dziennikarzami Reutera.
KFOR zdecydowanie odpowiedzą na wszelkie akty przemocy, zgodnie z ONZ-owskim mandatem. rzecznik NATO James Appathurai
Wojska NATO opanowały już sytuację. - Kontrolę nad serbską częścią Kosovskiej Mitrovicy przejęły w poniedziałek NATO-wskie siły KFOR - poinformowała ONZ-owska administracja Kosowa (UNMIK).
Przemoc w Mitrovicy
Wcześniej tego dnia, po ciężkich starciach, w których rannych zostało tam kilkudziesięciu ONZ-owskich policjantów (w tym 27 Polaków) z serbskiej części Mitrovicy wycofano ONZ-owską policję.
W nocy z poniedziałku na wtorek do rannych policjantów ma polecieć szef MSWiA Grzegorz Schetyna razem z innymi przedstawicielami resortu. Niektórzy z nich mają wrócić do Polski razem z ministrem.
Gwałtowne zamieszki
Do gwałtownych serbskich wystąpień doszło po tym, jak wojska ONZ przeprowadziły szturm na budynek sądu w w Kosovskiej Mitrovicy, na północy Kosowa. Budynek od piątku był okupowany przez Serbów.
Szturm na budynek rozpoczęto o świcie. Uczestniczyło w nim ponad 500 policjantów i żołnierzy sił ONZ, głównie Ukraińców. Zatrzymano 53 Serbów. Wywołało to wzburzenie Serbów, którzy zaatakowali konwój z aresztowanymi, w wyniku czego kilku zatrzymanych zbiegło. Podpalono też co najmniej jeden pojazd ONZ.
Źródło: PAP, tvn24.pl