Nastolatek dryfował po oceanie przez 49 dni


Pracował na drewnianej konstrukcji przypominającej chatkę, pilnując lamp, które miały zwabiać ryby. Lina, dzięki której platforma była w stanie zacumować, zerwała się. W efekcie indonezyjski nastolatek dryfował na Pacyfiku przez 49 dni.

Chłopak pracował u wybrzeży indonezyjskiej wyspy Sulawesi na tzw. rompongu, drewnianej konstrukcji przypominającej chatkę. Pilnował lamp, które miały zwabiać ryby. Lina, dzięki której platforma była w stanie zacumować, zerwała się, przez co - zgodnie z informacjami "Jakarta Post" - chłopak w połowie lipca zaczął dryfować w kierunku otwartego oceanu. Przetrwał na morzu aż 49 dni dzięki temu, że po wykorzystaniu dostępnych zapasów łowił ryby. Według doniesień medialnych pił też wodę morską, którą odcedzał przez ubranie.

Według mediów nastolatka uratowano w pobliżu Guam dzięki temu, że wysłał sygnał radiowy do przepływającego w pobliżu statku MV Arpeggio. Uratowany chłopak był w względnie dobrym stanie.

8 września wyleciał do miejscowości Manado w Indonezji, by wrócić do swojej rodziny. Dopiero jednak teraz indonezyjskie władze postanowiły opublikować zdjęcia uratowanego. Widać na nich 19-latka otrzymującego pomoc medyczną na statku, który go uratował.

Chłopak pracował u wybrzeży indonezyjskiej wyspy Sulawesi Google Maps

Autor: sno/mtom / Źródło: Reuters TV