W niedzielę rano wykonano egzekucję na nożowniku, który pod koniec kwietnia ranił 29 dzieci i 3 nauczycieli w chińskim przedszkolu. Xu Yuyuan argumentował, że nie powinien dostać kary śmierci, bo nikt nie zginął w ataku. Bezskutecznie - wyrok wykonano.
47-letni Chińczyk zaatakował szkołę w Taixing w prowincji Jiangsu 29 kwietnia. Po błyskawicznym, trwającym pół dnia procesie skazano go na śmierć, a wyrok wykonano w niedzielę. Chiński kodeks krany przewiduje najwyższy wymiar kary za usiłowanie zabójstwa, a także z wiele innych przestępstw. Państwo Środka to jeden z krajów, w którym najczęściej na świecie wykonuje się karę śmierci.
Zaatakował z upokorzenia
Chińska policja poinformowała wcześniej, że Xu był od 2001 roku bezrobotny, gdy zwolniono go z pracy w firmie ubezpieczeniowej. Jak sam przyznał, przeprowadził atak, ponieważ był wściekły z powodu serii biznesowych i osobistych upokorzeń.
Od marca doszło do w Chinach do co najmniej 4 ataków nożowników na szkoły i przedszkola. Do niedawna zakup dużych noży nie był regulowany prawnie. Ostatnio jednak władze wprowadziły zmiany w prawie i teraz każdy, kto chce kupić nóż dłuższy nić 15 cm musi wylegitymować się dowodem tożsamości.
Wprowadzono też obostrzenia jeśli chodzi o osoby nieznane, przy wchodzeniu do przedszkoli i szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Ministerstwo edukacji pouczyło szkoły w całym kraju, że powinny zatrudnić ochronę, uczyć uczniów, jak się zachować podczas ataku i zadbać o to, by były odprowadzane do domów.
Źródło: CNN