Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi kończyła już konferencję prasową w sprawie impeachmentu Donalda Trumpa, gdy jeden z dziennikarzy niespodziewanie zapytał: - Czy pani nienawidzi prezydenta? Pytanie wyraźnie wyprowadziło demokratkę z równowagi. - Ja nie żywię nienawiści do nikogo. Proszę mnie nie oskarżać - odpowiedziała Pelosi, wskazując palcem na reportera. Przewodnicząca tak się rozemocjonowała, że postanowiła wrócić na mównicę.
Gorąca wymiana zdań między dziennikarzem a przewodniczącą Izby Reprezentantów miała miejsce na czwartkowej konferencji prasowej, podczas której Nancy Pelosi oświadczyła, że należy przygotować artykuły impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Jak podkreśliła, dopuścił się on nadużycia władzy, zawiódł publiczne zaufanie i złamał przepisy konstytucji.
- Czy pani nienawidzi prezydenta? - zagadnął jeden z obecnych na sali dziennikarzy, gdy demokratka zmierzała już do wyjścia. Pytanie wyraźnie ją poruszyło.
- Ja nie żywię nienawiści do nikogo. Dorastałam w katolickim domu. U nas nie ma nienawiści. Wobec nikogo na tym świecie. Proszę mnie nie oskarżać - apelowała.
- Ja pani nie oskarżyłem - bronił się reporter.
- Właśnie, że tak - upierała się Pelosi.
Dziennikarz przypomniał wówczas słowa jednego z kongresmenów, który w środę miał zasugerować, że demokraci szykują impeachment Donalda Trumpa "po prostu dlatego, że nie lubią tego gościa".
- To nie ma z tym nic wspólnego, powiem tylko tyle - przekonywała spikerka.
"Myślę, że prezydent jest tchórzem"
Demokratka dała się ponieść emocjom i postanowiła wrócić na mównicę. Tam wylała żale pod adresem prezydenta.
- Myślę, że prezydent jest tchórzem, jeśli chodzi o pomaganie dzieciom, które boją się przemocy z użyciem broni. Myślę, że jest okrutny, kiedy nie może się pogodzić z pomaganiem naszym "marzycielom", z których jesteśmy bardzo dumni. Myślę, że zaprzecza kryzysowi klimatycznemu - wymieniała przewodnicząca Izby Reprezentantów. Zaznaczyła jednak, że te kwestie dotyczą wyborów, a w przypadku impeachmentu "chodzi o konstytucję Stanów Zjednoczonych i fakty, które doprowadziły do naruszenia przez prezydenta przysięgi" prezydenckiej.
- Jako katoliczka czuję się urażona, że używa pan słowa "nienawiść" w odniesieniu do mnie. Do nikogo nie żywię nienawiści. Wpojono mi, bym miała serce pełne miłości. I zawsze modlę się za prezydenta. I wciąż modlę się za prezydenta. Cały czas modlę się za prezydenta. Więc nie zadzieraj ze mną, jeśli chodzi o takie słowa - zwróciła się do dziennikarza.
DEMOKRACI CHCĄ IMPEACHMENTU TRUMPA. RAPORT SPECJALNY >
Autor: momo/tr / Źródło: CNN