Pentagon ogłosił raport dla Kongresu na temat sytuacji w Afganistanie. Przedstawia on sukcesy w walce z talibami, lecz również trudne wyzwania stojące przed siłami USA i międzynarodowej koalicji.
Według autorów raportu, wojska USA i NATO dokonały "namacalnego postępu", stwarzając korzystniejsze warunki do przekazania ochrony bezpieczeństwa niektórych regionów Afganistanu siłom rządowym w lipcu, zgodnie z zapowiedziami prezydenta Baracka Obamy.
W raporcie stwierdzono, że skala przemocy w Afganistanie wzrosła od jesieni ub. roku: odnotowano więcej ataków na siły koalicji i zamachów bombowych, ale można to przypisać zwiększeniu liczby wojsk USA i nasileniu walk z talibami.
Według raportu, impet ofensywy rebeliantów został powstrzymany i pojawiają się oznaki słabnięcia morale w ich szeregach. Przyznano jednak, że problemem jest wciąż słabość rządu afgańskiego.
Nasilenie walk
Pentagon przewiduje też dalsze nasilenie walk w najbliższych miesiącach. - Będą trudne walki i duże straty, gdyż nieprzyjaciel będzie próbował odzyskać inicjatywę i ponownie zająć kluczowe obszary kraju stracone w minionych sześciu miesiącach - czytamy w raporcie.
USA wysłały w zeszłym roku dodatkowych 30 tysięcy żołnierzy do Afganistanu, ale od lipca, zgodnie z zapowiedzią Obamy, ma się rozpocząć wycofywanie wojsk.
Co z wycofaniem?
Ogłoszony w piątek raport stanie się podstawą do dyskusji w administracji USA, która powinna rozstrzygnąć, ile dokładnie wojsk zostanie na początku wycofanych.
Prezydent powiedział niedawno, że ewakuacja wojsk będzie "znacząca, a nie symboliczna". Z drugiej strony Pentagon wielokrotnie sugerował, że skala i tempo redukcji sił USA i NATO będzie zależeć od sytuacji na froncie.
Źródło: PAP