Rada Bezpieczeństwa ONZ "zdecydowanie potępiła" w środę nową próbę nuklearną Korei Północnej i poinformowała, że przygotuje "dodatkowe kroki" przeciwko Pjongjangowi. Deklaracja została przyjęta jednomyślnie, poparły ją też Chiny, sojusznik reżimu Kima.
Środowe rozmowy w Nowym Jorku przebiegały za zamkniętymi drzwiami. Po ich zakończeniu RB oświadczyła, że test stanowił "wyraźne naruszenie" rezolucji Rady, zatem "w dalszym ciągu istnieje jednoznaczne zagrożenie dla pokoju międzynarodowego i bezpieczeństwa".
Rada Bezpieczeństwa zapowiedziała, że "rozpocznie natychmiastowe prace" nad kolejnymi krokami wobec Pjongjangu, które będą uwzględnione w "nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa".
Możliwe rozszerzenie sankcji?
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił przed zebraniem próbę jądrową, określając ją jako "głęboko destabilizującą dla regionalnego bezpieczeństwa", oraz zażądał od Pjongjangu zaniechania aktywności nuklearnej oraz respektowania własnego zobowiązania do "dającej się zweryfikować denuklearyzacji".
Przeprowadzona w środę próba jądrowa to "kolejne naruszenie licznych rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ mimo wspólnych apeli społeczności międzynarodowej (do Pjongjangu) o wstrzymanie się od podobnych działań" - dodał Ban. Szef ONZ spotkał się z prasą przed nadzwyczajnym spotkaniem Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołanym w związku z zaistniałą sytuacją.
Podczas tego spotkania członkowie Rady uzgodnią treść oświadczenia potępiającego Koreę Płn. oraz uchwalą rezolucję rozszerzającą obowiązujące sankcje wobec północnokoreańskiego reżimu - zapowiedział brytyjski ambasador przy ONZ Matthew Rycroft.
Korea Płn. potwierdza test bomby wodorowej
Władze Korei Północnej potwierdziły oficjalnie w środę, że przeprowadziły próbny wybuch niewielkiej bomby wodorowej. Wybuch spowodował wstrząs o sile 5,1 st. w skali Richtera. Odnotowały go obserwatoria sejsmologiczne w USA, Japonii, Chinach i Korei Południowej. Podjęcie zabiegów o przyjęcie rezolucji Rady Bezpieczeństwa potępiających działania Korei Północnej zapowiedział premier Japonii. Uznał on północnokoreańską próbę z udziałem niewielkiej bomby wodorowej za "niezwykle poważne wyzwanie i zagrożenie". Władze w Tokio wysłały w kierunku poligonu w Korei Północnej, gdzie przeprowadzono test, samoloty zwiadowcze dla zbadania radiacji.
Prezydent Korei Południowej Park Geun Hie zapowiedziała podjęcie odpowiednich i zdecydowanych kroków w odpowiedzi na jakiekolwiek prowokacje Korei Północnej. Zapewniła, że Seul będzie współpracował ze społecznością międzynarodową, aby ukarać Pjongjang za ostatnią próbę nuklearną.
W reakcji na doniesienia komunistycznego reżimu chińska państwowa agencja prasowa Xinhua oceniła, że północnokoreańska próba atomowa jest sprzeczna z założeniami "denuklearyzacji". Ostrzegła jednocześnie Pjongjang, że wszelkie działania, które prowadzą do destabilizacji sytuacji w regionie, są "niepożądane i nieroztropne".
Nałożone sankcje
Była to już czwarta próba z bronią jądrową przeprowadzona przez Pjongjang. "Próba udana" – jak podkreślają środki masowego przekazu w Korei Północnej.
Poprzednie testy przeprowadzono w 2006, 2009 i 2013 roku. Wywołały one międzynarodowe protesty i spowodowały nałożenie sankcji gospodarczych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. W komunikacie ogłoszonym post factum w Pjongjangu była mowa o próbie z bombą wodorową, która ma dużo silniejszą moc niszczenia niż bomba atomowa. Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Jak dotąd próby powstrzymania nuklearnych ambicji Pjongjangu poprzez nałożenie sankcji nie dały rezultatu. Eksperci obawiają się, że reżim północnokoreański będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.
Autor: js, adso/ja,gak / Źródło: PAP, Reuters