Strugi lawy i kłęby dymu wydobywają się z indonezyjskiego wulkanu Karangetang na wyspie Siau. Służby sejsmologiczne spodziewają się wybuchu w każdej chwili.
Pierwsze języki lawy spłynęły już około kilometra od krawędzi krateru. Dziesiątki ludzi opuściły swoje domostwa, setki innych są w bezpośrednio zagrożone wybuchem wulkanu. Oprócz nich, w niebezpieczeństwie znajdują się również turyści z całego świata, bo wyspa Siau jest znanym ośrodkiem dla płetwonurków.
Karangetang to nie jedyny aktywny wulkan w okolicy. Jedyne 175 km na południe wybuchem grozi góra Soputan. Sejsmolodzy uważają jednak, że znajdujący się w północnej części wyspy Sulawesi wulkan nie stwarza zagrożenia dla mieszkańców okolicznych wiosek.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters