Na polskiego ambasadora polowała Al- Kaida

Aktualizacja:
 
Na gen. Pietrzyka zamach przygotowała Al-KaidaReuters

Ambasadora Polski w Iraku gen. Edwarda Pietrzyka chciała zabić Al-Kaida. Taką informację ujawnił jeden z irackich ministrów podczas spotkania z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem.

Jak poinformowały poniedziałkowe "Fakty" TVN, podczas irackiego śledztwa ustalono, że zlecenie schwytania, a nawet zabicia Pietrzyka wydała Al-Kaida, choć nie zidentyfikowano jeszcze sprawców zamachu. Ambasador nie chciał komentować tych informacji.

Jak doszło do zamachu?

Do zamachu na konwój, w którym jechał Pietrzyk, doszło 3 października w bagdadzkiej dzielnicy Karrada, na skrzyżowaniu niewielkiej uliczki prowadzącej do rezydencji ambasadora. W wyniku odniesionych obrażeń w zamachu zmarł funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu Bartosz Orzechowski. Podczas ataku rannych zostało też czterech innych BOR-owców. Zginął również jeden przypadkowy Irakijczyk.

Generał był w ciężkim stanie

Tuż po zamachu ambasador trafił do amerykańskiej bazy wojskowej w niemieckim Ramstein, skąd 5 października został przewieziony do zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach. Był w bardzo ciężkim stanie. Miał oparzenia górnych dróg oddechowych i 25 proc. powierzchni ciała. Przez jakiś czas był zaintubowany. Lekarze zdecydowali o wprowadzeniu go w tzw. śpiączkę farmakologiczną.

9 listopada Pietrzyk opuścił szpital w Gryficach, gdzie przez blisko pięć tygodni był leczony. Jak zapewniali lekarze, generał opuszczał placówkę w dobrym stanie. Jeszcze tego samego dnia udał się do Warszawy.

Już na konferencji prasowej w dniu opuszczenia szpitala Pietrzyk zadeklarował, że zamierza wrócić do Iraku. - Niedługo będę gotowy, żeby jechać i tę misję kontynuować - zapowiadał wówczas i już w grudniu 2007 roku poleciał do Iraku.

(ZOBACZ VIDEO I PRZECZYTAJ WIĘCEJ O GEN.PIETRZYKU)

58-letni gen. broni Edward Pietrzyk ambasadorem w Iraku został w kwietniu tego roku. Wcześniej w latach 2000 - 2006 był dowódcą wojsk lądowych.

Źródło: TVN24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Reuters