Turecka operacja zbrojna w kurdyjskiej enklawie Afrin to "rażąca agresja" przeciwko Syrii oraz pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych - poinformowało syryjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w opublikowanym w czwartek liście do Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Obecność jakichkolwiek obcych wojsk na terytorium Syrii bez zgody rządu w Damaszku, to "okupacja, która zostanie odpowiednio potraktowana" - napisał syryjski resort spraw zagranicznych w liście do ONZ.
Wojska tureckie i ich sojusznicy wśród syryjskich rebeliantów prowadzą od 20 stycznia ofensywę przeciwko Ludowym Jednostkom Samoobrony (YPG), które wchodzą w skład Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Celem Ankary jest wyparcie bojowników kurdyjskich z okolic Afrinu. YPG oskarża Turcję o ataki na cywilów.
Konferencja w Soczi bez udziału Kurdów
Z kolei Nasr al-Hariri z syryjskiego opozycyjnego Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (HNC) oświadczył w czwartek, że jest gotowy wesprzeć rosyjską inicjatywę utworzenia komisji konstytucyjnej dla Syrii, "o ile będzie działać pod auspicjami ONZ". Podkreślił, że HNC "nie zaakceptuje powołania komisji w Soczi". Uczestnicy sponsorowanej przez Rosję konferencji pokojowej w Soczi zgodzili się we wtorek na utworzenie syryjskiej komisji konstytucyjnej, która będzie obradować w Genewie, gdzie pod egidą ONZ prowadzone są rozmowy pokojowe. Zgodnie z planami Rosji w pracach mają brać udział strony syryjskiego konfliktu, które nie uczestniczyły w konferencji w Soczi. Zarówno HNC, jak i Kurdowie zbojkotowali konferencję w Soczi. HNC powstał w 2015 roku na spotkaniu w Arabii Saudyjskiej i od tego czasu jest jednym z głównych reprezentantów syryjskiej opozycji. Komitet bierze udział w oenzetowskich wysiłkach dyplomatycznych na rzecz uregulowania konfliktu syryjskiego.
Autor: rzw / Źródło: PAP