Polska nie uznaje niedzielnych referendów zorganizowanych przez prorosyjskich separatystów w Doniecku i Ługańsku we wschodniej Ukrainie – oświadczył w komunikacie MSZ. Jak podkreśla MSZ, są one nielegalne i podważają integralność terytorialną Ukrainy.
"Referenda zorganizowały nielegalne, uzbrojone grupy separatystyczne wbrew wymogom prawa międzynarodowego oraz obowiązującej konstytucji i prawa ukraińskiego. Referenda przyczyniają się do dalszego pogłębienia i tak napiętej sytuacji na Ukrainie wschodniej" – napisano w komunikacie podpisanym przez rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego.
Poszukiwanie pokojowego rozwiązania konfliktu
"Polska nie uznaje podważających integralność terytorialną Ukrainy rezultatów tzw. referendów przeprowadzonych 11 maja 2014 r. w regionach donieckim i ługańskim" - oświadczył MSZ.
MSZ zapewnia jednocześnie, że Polska "popiera poszukiwanie pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie oraz wysiłki podejmowane w tym zakresie przez organizacje międzynarodowe, w tym zwłaszcza OBWE".
Według polskiego MSZ, "rozwiązanie konfliktu i dialog narodowy powinny odbywać się w ramach obowiązującego na Ukrainie porządku prawnego".
"Popieramy wysiłki władz w Kijowie zmierzające do wypracowania i wdrożenia reformy decentralizacyjnej, która w naszej ocenie będzie sprzyjać pojednaniu narodowemu oraz deeskalacji napięć" - czytamy w komunikacie.
Referenda niepodległościowe
Separatyści na wschodzie Ukrainy zorganizowali w niedzielę referenda niepodległościowe w obwodach donieckim i ługańskim. Uczestnicy w obwodzie donieckim odpowiadali na pytanie: "Czy popierasz akt niepodległości Donieckiej Republiki Ludowej?", a w ługańskim: "Czy popierasz akt niepodległości Ługańskiej Republiki Ludowej?".
Prorosyjscy separatyści zapowiedzieli, że na podstawie referendum chcą sformować własne władze cywilne i wojskowe, które będą niezależne od Kijowa.
Władze w Kijowie podkreślają, że te plebiscyty są nielegalne. Przeciwko nim wypowiedziały się także Stany Zjednoczone oraz państwa UE, które oświadczyły, że nie uznają wyników tego plebiscytu.
Autor: jl//gak / Źródło: PAP