"Mr. Brexit" chce budować mosty z USA. "Są najlepszymi przyjaciółmi"


Prezydent elekt Donald Trump będzie konsultował każdą propozycję, która będzie miała wpływ na Wielką Brytanię, najpierw z Nigelem Faragem, a dopiero później z Theresą May - oświadczył doradca Farage'a. Brytyjski lider kampanii na rzecz Brexitu chciałby pracować dla brytyjskiego rządu na rzecz "budowania mostów" w relacjach z USA.

Tymczasowy lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage i miliarder Arron Banks w sobotę spotkali się na godzinnej rozmowie w Nowym Jorku z Trumpem w jego apartamencie. W rozmowach wziął udział także Steve Bannon, główny strateg i starszy doradca Trumpa oraz menadżer jego kampanii wyborczej.

Kiedy dwaj Brytyjczycy dyskutowali z Trumpem, premier Wielkiej Brytanii Theresa May była 9. w kolejce do złożenia telefonicznych gratulacji amerykańskiemu prezydentowi elektowi - donosi brytyjski dziennik "Telegraph".

"Ludzie nie mają pojęcia, jak bliskie to są relacje"

Po tym Arron Banks, miliarder i donator UKIP, powiedział dziennikowi, że Trump zobowiązał się do "zgłaszania pomysłów" najpierw Faragowi, a dopiero potem omawiania ich z brytyjskim rządem. Dodał, że Trump nazywa Farage'a "Mr. Brexit".

Oświadczył, że prezydent elekt i Farage są starymi dobrymi przyjaciółmi, którzy rozmawiają lub piszą do siebie "każdego dnia, bo są najlepszymi przyjaciółmi".

- Kiedy otworzył drzwi, było coś w stylu "Chodź, Nigel". Usiedliśmy i przez ponad godzinę rozmawialiśmy - relacjonował. - Oni są tak blisko, jak tylko dwie osoby mogą być w polityce.

Jego zdaniem bliskie stosunki pomiędzy politykami nie ustaną po wygranej Trumpa, bo "Nigel jest na gorącej linii z prezydentem i prezydenckim doradcą". - Ludzie nie mają pojęcia, jak bliskie to są relacje. Są naprawdę bliskie - stwierdził.

Trump zatrudnił Farage'a po pierwszej debacie prezydenckiej, by ten przygotował go do drugiego telewizyjnego starcia z Hillary Clinton.

May reaguje "gniewnie"

Nigel Farage - jak pisze "Telegraph" - ostatnio zaoferował pomoc brytyjskiemu rządowi w "budowaniu mostów" pomiędzy Wyspami a nową administracją USA. Został jednak całkowicie zignorowany przez brytyjską premier, która zareagowała "gniewnie".

May oświadczyła, że Trump powiedział, że chce stosunków z Wielką Brytanią w stylu Reagan-Thatcher. - Nie pamiętam, by w tej relacji była jakaś trzecia osoba - powiedziała.

Oświadczyła także, że rząd ma "dobrze ustanowione" kanały komunikacji z rządem USA. Jednak May, która miała spotkać się z Trumpem po jego zaprzysiężeniu, teraz przyspieszyła te plany. Najprawdopodobniej wybierze się do Waszyngtonu jeszcze w tym roku.

Autor: pk/ja / Źródło: Telegraph, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Twitter / Nigel Farage

Tagi:
Raporty: