Rosja odmawia jakichkolwiek rozmów o zwrocie okupowanego Krymu. Jednocześnie szef MSZ Rosji oskarżył Ukrainę o blokowanie realizacji porozumień mińskich ws. Donbasu.
- Nie mamy czego oddawać. Nie prowadzimy żadnych rozmów z nikim o zwrocie Krymu - powiedział Siergiej Ławrow a konferencji prasowej poświęconej rezultatom działalności rosyjskiej dyplomacji w 2015 roku. - Krym jest terytorium Federacji Rosyjskiej w pełnej zgodzie z wolą jego mieszkańców - dowodził Ławrow, mówiąc o należącym do Ukrainy Krymie zaanektowanym przez Moskwę w marcu 2014 roku.
Jednocześnie szef MSZ Rosji oskarżył Ukrainę o blokowanie realizacji porozumień mińskich ws. Donbasu. Kijów miałby to robić z chęci przedłużenia nałożonych na Rosję w związku z tą wojną sankcji unijnych. - Zachód rozumie, że dzisiejsza sytuacja jest bez wyjścia, gdy zakładają, że to od Rosji zależy wdrożenie porozumień mińskich, podczas gdy Ukraina może po prostu nic nie robić; nie musi zmieniać swojej konstytucji, nie musi nadawać specjalnego statusu Donbasowi - przekonywał Ławrow. - Każdy rozumie, że nikt nie rozwiąże tych spraw za Ukrainę - dodał.
Porozumienia mińskie
W ostatnich dniach grudnia zeszłego roku przywódcy Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy uzgodnili, że porozumienia mińskie, które miały uregulować konflikt w Donbasie, zostaną przedłużone na rok 2016. Liderzy normandzkiej czwórki (jak nazywany jest format czterostronnych rozmów) podkreślili znaczenie pełnej realizacji tych umów w tym roku.
Pierwotnie porozumienia mińskie miały zostać wdrożone do końca 2015 roku, a kulminacją miało być odzyskanie przez Ukrainę pełnej kontroli nad granicą z Rosją. Obecnie odcinki tej granicy, które leżą w obwodach donieckim i ługańskim na wschodniej Ukrainie, są w rękach prorosyjskich separatystów. Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od kwietnia 2014 roku. Według Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) zginęło dotąd ponad 9 tys. osób, a ponad 20 tys. zostało rannych.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap