Przekazanie przez USA śmiercionośnej broni Ukrainie Rosja potraktuje jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa - zapowiedział w czwartek rzecznik MSZ Rosji, Aleksander Łukaszewicz odnosząc się do pojawiających się coraz częściej za oceanem opinii o tym, że bez takiej broni Ukraińcy nie są w stanie pokonać separatystów wspomaganych rosyjskim sprzętem. Tymczasem kilku ministrów obrony państw NATO przed przed rozpoczęciem obrad w Brukseli stwierdziło, że wysłanie broni przez Waszyngton doprowadziłoby do „rozłamu” w Sojuszu.
Rosyjskie MSZ ustami swojego rzecznika poinformowało, że w Rosji „budzi niepokój” możliwość wysłania broni z USA do Kijowa zgodnie z uchwaloną przez Kongres jeszcze w grudniu ub. roku ustawą pozwalającą na podjęcie takiej decyzji prezydentowi Barackowi Obamie.
"Zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji"
- Biorąc pod uwagę plany odwetowe tworzone przez partię wojenną w Kijowie, taka decyzja byłaby nie tylko brzemienna w skutkach dla sytuacji na południowo-wschodniej Ukrainie, ale również stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - powiedział Łukaszewicz.
Rzecznik MSZ dodał, że Rosję „martwi również” powstanie polsko-ukraińsko-litewskiej jednostki wojskowej przeznaczonej dla misji pokojowych. Rzecznik MSZ uznał też, że broń stosowana przez armię Kijowa w Donbasie ma działanie podobne do broni masowego rażenia.
NATO podzielone
Tymczasem tuż przed rozpoczęciem obrad NATO w Brukseli, w czwartkowe popołudnie kilku przedstawicieli resortów obrony krajów europejskich wypowiedziało się przeciwko dostarczaniu broni Ukrainie. Kilku z nich wskazało ewentualną decyzję Waszyngtonu w sprawie dostaw jako „niebezpieczną” i prowadzącą do potencjalnego „rozłamu” w strukturze Sojuszu.
- Więcej broni w regionie (Donbasu - red.) nie przybliży nas do rozwiązania konfliktu - stwierdziła minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen. - Musimy utrzymywać gospodarczą i polityczną presję na Rosji i separatystach - dodała.
Minister obrony Holandii Jeanine Hennis-Plasschaert uznała, że w czasie obrad „większość państw członkowskich, w tym przede wszystkim Holandia będzie nalegała na dostarczenie Ukrainie nieśmiercionośnej broni”. - Dialog polityczny to jedyna droga do zakończenia kryzysu - dodała.
Minister obrony Danii Nicolai Wammen stwierdził, że jego kraj żadnej broni nie dostarczy, a Brytyjczyk Michael Fallon zapowiedział, że Londyn „przyjrzy się możliwościom w rozszerzeniu programów szkoleń wojskowych i dostarczania nieśmiercionośnej broni” władzom w Kijowie.
Szef sił NATO w Europie gen. Phillip Breedlove nie odpowiedział na pytanie o to, czy próbował przekonywać poszczególne kraje członkowskie do wysłania Ukrainie śmiercionośnego arsenału obronnego, np. systemów antyrakietowych, przeciwczołgowych i przeciwlotniczych.
Autor: adso//gak / Źródło: Reuters