Dwie siostry z dnia na dzień stały się w Indiach bohaterkami. Powodem jest opublikowane w internecie nagranie, na którym widać, jak własnymi rękami i paskiem od spodni próbują odpędzić mężczyzn, którzy mieli molestować je w biały dzień w autobusie. - Jeśli którykolwiek z pasażerow wystąpiłby w naszej obronie, nie musiałybyśmy uciekać się do takich środków - tłumaczyły swoją gwałtowną reakcję w rozmowach z mediami.
19-letnia Pooja i jej 22-letnia siostra Arti zostały, jak twierdzą, napadnięte przez kilku mężczyzn w autobusie, którym jechały do domu w mieście Rohtak na północy Indii. Nagranie, które pokazuje dziewczyny odpierające atak przy pomocy pasków od spodni i własnych rąk wywołało furorę w internecie.
- W autobusie mężczyźni wykonywali obsceniczne gesty, dotykali nas i usiłowali wykorzystać - mówiła Pooja w wywiadzie dla indyjskiej telewizji NDTV.
- Nie mogłyśmy już dłużej wytrzymać i zaczęłyśmy ich bić. Jeden z mężczyzn złapał wtedy moją siostrę za rękę, a drugi chwycił mnie za szyję. Moja siostra ściągnęła w reakcji pasek i zaczęła go nim okładać - dodała.
Pasażerowie nie pomogli, ale nagrali incydent
Mimo że autobus był pełen ludzi, tylko jedna osoba próbowała interweniować, usiłując oddzielić siostry od mężczyzn.
- Jeśli którykolwiek z pasażerów wystąpiłby w naszej obronie, nie musiałybyśmy uciekać się do takich środków - tłumaczyły dziewczyny w rozmowach z mediami.
Rzecznik policji w Rohtak zapowiedział szybkie śledztwo. Dzięki zdjęciom i filmowi nakręconemu przez pasażerów w niedzielę udało się złapać widocznych na nagraniu mężczyzn. Spędzą w areszcie 14 dni.
Premier stanu Hariana, w którym doszło do zdarzenia, obiecał każdej z dziewczyn rekompensatę w wysokości 31 tys. rupii (około 400 euro), żeby wyróżnić ich odwagę i zwrócić uwagę na problem molestowania kobiet w miejscach publicznych.
Siostry stały się bohaterkami mediów społecznościowych w Indiach i na całym świecie. Znana m.in. z roli w filmie "Slumdog Millionaire" aktorka Freida Pinto zaapelowała na Twittrze o sprawiedliwość i szybkie ukaranie winnych:
Law & govt of india.. Plz dont let us down. Give the molesters what they deserve quickly & the #RohtakBravehearts justice. #girlrising
— Freida Pinto (@BecauseImFreida) December 1, 2014
Obsceniczne zaczepki, molestowanie czy wreszcie gwałty są w Indiach ogromnym problem. Na całym świecie szerokim echem odbiła się tragedia z 2012 r., kiedy zmarła 23-letnia studentka zgwałcona wcześniej w autobusie w Delhi. Zbrodnia wywołała falę protestów i debatę na temat sytuacji kobiet w Indiach.
Problemem jest także codzienna przemoc werbalna i cielesna w przestrzeni publicznej. Obsceniczne zaczepki i dotykanie doczekało się nawet w Indiach własnej nazwy "Eve teasing" ("drażnienie Ewy").
Autor: kg//rzw / Źródło: bbc.co.uk