To już potwierdzone - Partia Komunistów Republiki Mołdawii wygrała wybory w Mołdawii zdobywając 49,48 procent głosów. Oficjalne dane niedzielnych wyborów parlamentarnych ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza - to właśnie przeciw takim wynikom - które opozycja uważa za sfałszowane - od kilku dni na ulicach Kiszyniowa trwają ostre protesty.
W skład nowego 101-osobowego parlamentu Mołdawii weszły cztery partie. Oprócz komunistów są to Partia Liberalna (13,14 procent głosów), Partia Liberalno-Demokratyczna (12,43 proc.) oraz Sojusz "Nasza Mołdawia" (9,77 procent) - podała CKW. Frekwencja wyniosła 59,5 proc.
Rządząca Partia Komunistów Republiki Mołdawii wprowadzi do nowego parlamentu 60 deputowanych. W praktyce oznacza to, że zabraknie jej jednego miejsca by dokonać wyboru swego kandydata na urząd prezydenta kraju. Dzięki temu opozycja dysponująca 41 miejscami w parlamencie będzie mogła zablokować taki wybór.
Czas na prezydenta
Prezydent Mołdawii powoływany jest przez parlament. W tym miesiącu z urzędu odejdzie komunistyczny prezydent Vladimir Voronin, który kończy drugą i ostatnią kadencję.
Wyniki niedzielnych wyborów są podważane przez opozycję, co doprowadziło w ostatnich dniach do poważnych zamieszek w Kiszyniowie. Demonstranci zdobyli m.in. budynek parlamentu, z którego dopiero po kilkunastu godzinach wyparła ich policja. Po starciach aresztowano kilkaset osób.
Źródło: PAP