Zniszczone domy, sklepy i gorączkowe poszukiwanie żywności - tak wygląda sytuacja tysięcy ludzi, którzy wracają do Mingory, największego miasta doliny Swat.
Zaledwie w sobotę armia ogłosiła, że pokonała talibów i przejęła całkowitą kontrolę nad miastem, a na drogach do zniszczonego miasta już utworzył się tłok.
Jednak wracający, po trwających w ostatnich dniach ciężkich walkach, często nie mają już dachu nad głową, a podstawowym problemem jest znalezienie żywności. Nawet jeśli mają czym zapłacić, to i tak mogą mieć problem, bo niewiele sklepów przetrwało bitwę.
Pomoc natychmiast potrzebna
- Ludzie z doliny Swat potrzebują natychmiast większej pomocy humanitarnej - powiedział wysłannik Czerwonego Krzyża do Pakistanu Pascal Cuttat. Poza żywnością brakuje pitnej wody, elektryczności i paliwa do generatorów.
W trakcie trwającej od końca kwietnia ofensywy 2,5 miliona ludzie uciekło ze swoich domów. W tej liczbie znalazła się większość mieszkańców 375-tysięcznej Mingory.
Źródło: APTN, BBC