Szampany wystrzeliły. Czarnogóra wybrała prezydenta


Prozachodni były premier Czarnogóry Milo Djukanović wygrywa w pierwszej turze niedzielne wybory prezydenckie w swym kraju z wynikiem 53,8 procent głosów - poinformował ośrodek socjologiczny CeMi na podstawie częściowych wyników głosowania.

Ugrupowanie Djukanovicia - rządząca Demokratyczna Partia Socjalistów (DPS) - ogłosiła go zwycięzcą wyborów. Najgroźniejszy rywal Djukanovicia, biznesmen Mladen Bojanić, którego popierały partie opozycji między innymi opowiadające się za zbliżeniem Czarnogóry z Rosją, miał zdobyć 34,1 procent głosów.

Ugrupowania opozycyjne wystawiły w sumie sześciu kandydatów, z których trzej nie zdobyli w wyborach nawet jednego procenta głosów.

"Wyraz odpowiedzialności"

Lokale wyborcze zamknięto o godzinie 20. Prezydenta wybierało 533 tysiące wyborców uprawnionych do głosowania w kraju liczącym niewiele ponad 642 tysiące mieszkańców, przy czym zwycięstwo w pierwszej turze zapewniało już zdobycie 160 tysięcy głosów. Przebiegowi wyborów przyglądało się prawie 2 tysiące obserwatorów międzynarodowych i lokalnych.

Djukanović - w przeszłości aż sześciokrotny premier oraz prezydent w latach 1998-2002 - decyzję o ponownym kandydowaniu na urząd prezydencki nazwał "wyrazem odpowiedzialności za przyszłość Czarnogóry". Oceniał, że jego ewentualna porażka umożliwiłaby antyzachodniej opozycji kwestionowanie sensu członkostwa kraju w NATO i spowolniłaby starania o przystąpienie do Unii Europejskiej.

Ustępujący szef państwa, a zarazem długoletni sojusznik Djukanovicia, Filip Vujanović z DPS, zgodnie z konstytucją nie mógł ubiegać się o kolejną kadencję.

W 2006 roku Djukanović wyprowadził Czarnogórę ze wspólnoty państwowej z Serbią i skierował kraj, tradycyjnie stawiający dotąd na partnerstwo z Rosją, na drogę bliższej współpracy z Zachodem. W 2012 roku Czarnogóra rozpoczęła rozmowy akcesyjne z UE, a w 2017 roku została przyjęta do NATO.

Wybierany na pięcioletnią kadencję prezydent pełni w Czarnogórze głównie rolę reprezentacyjną, jednak zwycięstwo w wyborach kandydata prozachodniej DPS może wzmocnić mandat rządu Duszko Markovicia, kolejnego bliskiego współpracownika Djukanovicia, do przeprowadzenia w kraju reform koniecznych, by kraj mógł wstąpić do UE.

Czarnogóra jest podzielona na zwolenników tradycyjnych więzi z Serbią i Rosją i stronników integracji z Zachodem.

Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl, PAP