Rodziny trzech zastrzelonych 16 września w Bagdadzie Irakijczyków, złożyły w trybunale federalnym w Waszyngtonie pozew przeciwko amerykańskiej firmie Blackwater, której pracownicy zastrzelili wówczas 17 osób, a ranili 22.
Pozew mówi o "zabójstwach" i "zbrodniach wojennych". Rodziny zabitych domagają się też zadośćuczynienia finansowego, Centrum Praw Konstytucyjnych, które prowadzi sprawę w imieniu rodzin zabitych, nie podało jednak dokładnych sum.
Iracki rząd, który powołał w tej sprawie specjalną komisję, oskarża firmę o to, że jej pracownicy umyślnie zastrzelili 17 Irakijczyków, a 22 ranili. Według samej firmy, jak i jej pracodawcy - Departamentu Stanu, ochroniarze jedynie odpowiadali ogniem na ostrzał.
Blackwater z siedzibą w Północnej Karolinie jest jedną z najbardziej renomowanych wśród kilkudziesięciu prywatnych firm ochroniarskich działających w Iraku i jedną z trzech zatrudnianych formalnie przez Departament Stanu USA.
Rząd iracki też przeciw Blackwater
Rząd Iraku chce, by amerykańska firma ochroniarska Blackwater, zapłaciła 8 milionów dolarów odszkodowania każdej z rodzin 17 osób, o zastrzelenie których oskarżają ochroniarzy z tej firmy - poinformowało we wtorek wysoko postawione źródło rządowe. Wcześniej rząd w Bagdadzie zakazał już firmie działalności na terytorium Iraku.
Firma Blackwater została poinformowana o tych żądaniach. Nie wiadomo jeszcze, jaka jest jej odpowiedź.
W niedzielę rząd Iraku oskarżył pracowników firmy Blackwater o "rozmyślnie" zastrzelenie 17 osób. Rzecznik irackich władz Ali al-Dabbagh powiedział wówczas, że komisja śledcza utworzona przez premiera Nuriego al-Malikiego nie odkryła żadnych dowodów na to, że ochroniarze zostali ostrzelani podczas incydentu.
Rzecznik powiedział też, że pracownicy Blackwater "pogwałcili zasady stosowania siły" i powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
Tymczasem przedstawiciele firmy twierdzą, że ochroniarze tylko odpowiedzieli w ramach prawa na zagrożenie, w jakim znalazł się konwój Departamentu Stanu. Jej założyciel Erik Prince powiedział w czasie zeszłotygodniowego przesłuchania w Kongresie, że jego ludzie dostali się pod ogień z broni ręcznej i "odpowiedzieli ogniem w kierunku zagrażających im celów".
Komisja
W niedzielę odbyło się pierwsze spotkanie wspólnej amerykańsko-irackiej komisji, której przewodniczą wiceszefowa amerykańskiej misji dyplomatycznej w Bagdadzie Patricia Butenis i iracki minister obrony Abd al-Kadir Dżasim al-Mufridżi. Komisja ma opublikować raport z rekomendacjami dla rządów obu państw - informowały agencje.
Po incydencie w Bagdadzie sekretarz stanu USA Condoleezza Rice poleciła zwiększyć kontrolę nad działalnością Blackwater. Blackwater zatrudnia w Iraku około 1000 ludzi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24