Około miliona osób uczestniczyło w piątek w wiecu w Groznym, demonstrując poparcie dla przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa i władz Rosji. Demonstrujący nazywali pozaparlamentarną opozycję w Rosji "piątą kolumną".
Liczbę około miliona uczestników podał organizator wiecu, szef rady związków zawodowych Czeczenii Husajn Sołtagieriejew, cytowany przez agencję TASS. Jak wyjaśnił, W Groznym zgromadzili się przedstawiciele organizacji społecznych, organów władzy państwowej oraz studenci z Czeczenii i sąsiadujących z nią regionów.
"Jestem za Kadyrowem"
Demonstrujący trzymali w rękach plakaty z takimi hasłami, jak: "Wam potrzebne są wielkie wstrząsy, nam potrzebna jest wielka Rosja", "Jestem za Kadyrowem" - podał TASS.
W wiecu uczestniczył szef parlamentu Czeczenii Magomied Daudow, który ponownie wskazał na tych opozycjonistów, dziennikarzy i obrońców praw człowieka, którzy w jego ocenie prowadzą wojnę informacyjną - relacjonuje radio Echo Moskwy. Demonstrujący nazywali pozasystemową - jak się to określa w Rosji - opozycję "piątą kolumną".
Przeciwko "wrogom ludu"
W zeszłym tygodniu służby prasowe Kadyrowa opublikowały wypowiedź Daudowa dla dziennikarzy o tym, że przedstawicieli pozasystemowej opozycji "należy traktować jak wrogów narodu, jak zdrajców". Kadyrow zarzucił opozycji, że próbuje skorzystać na obecnych trudnościach gospodarczych. "Oni grają w grę wymyśloną przez zachodnie specsłużby, tańczą, jak one im zagrają" - oświadczył i dodał: "Uważam, że tych ludzi należy sądzić z całą surowością za ich wywrotową działalność". Opozycja i obrońcy praw człowieka ocenili te deklaracje jako próbę zastraszenia.
Za wypowiedziami Kadyrowa nastąpiły publikacje Daudowa. Na Instagramie zamieścił on zdjęcie Kadyrowa z jego owczarkiem kaukaskim i komentarzem, że zwierzę "świerzbią kły" na inne psy - i tutaj wyliczył imiona psów, których brzmienie nawiązywało do nazwisk opozycyjnych polityków i publicystów.
"Piąta kolumna"
Po kilku dniach Kadyrow opublikował na Instagramie wyjaśnienie, że miał na myśli tych, którzy wyjechali z Rosji i spoza niej "oblewają nasz kraj brudem". To oni - kontynuował - "jeżdżą do USA, stolic krajów Europy, podpowiadają, jakie sankcje wprowadzić, żeby osłabić gospodarkę, bezpieczeństwo i stabilność Rosji". Jak dodał, miał na myśli "właśnie ich oraz ich pomagierów w kraju".
Jewgienij Bobrow, wiceprzewodniczący Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji zapowiedział w poniedziałek, że Rada poprosi o ekspertyzę lingwistyczną wypowiedzi Kadyrowa o "wrogach narodu".
Autor: asz//gak / Źródło: PAP