Prezydent Rosji zapowiada, że inicjatorzy zamachu na moskiewskim lotnisku Domodiewo zostaną "ujęci i ukarani". - Trzeba zrobić wszystko, by szybko zgromadzić informacje - powiedział Dmitrij Miedwiediew w telewizyjnym wystąpieniu. W zamachu zginęło 35 osób, ponad 180 zostało rannych.
Prezydent poinformował w telewizyjnym wystąpieniu, że zlecił już ministrowi transportu, by w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych i FSB, wprowadził odpowiednie procedury, by zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie transportu "przeprowadzić wszystkie niezbędne działania".
Prezydent odwołuje udział w szczycie
- Trzeba powołać grupę śledczą, by bezzwłocznie rozpoczęła dochodzenie. Na miejsce zgodnie z moim poleceniem pojechał już mer Moskwy i gubernator obwodu moskiewskiego. Trzeba zrobić wszystko, by szybko zgromadzić informacje - powiedział Miedwiediew i zapowiedział, że "ci, którzy stoją za zamachem zostaną ujęci i ukarani".
W związku z atakiem prezydent postanowił odłożyć planowany na wtorek wyjazd na światowe forum ekonomiczne w Davos.
"Składam szczere kondolencje"
- Rodzinom ofiar składam szczere kondolencje - powiedział też w wystąpieniu Dimitrij Miedwiediew. Poinformował, że rozmawiał już z ministrem zdrowia i ministrem od spraw nadzwyczajnych.
- Należy zrobić wszystko, by osoby które ucierpiały dostały jak najszybszą pomoc. Wysłaliśmy już na lotnisko dużą ilość karetek pogotowia - oświadczył prezydent.
Zabici i ranni w samobójczym zamachu
Samobójczy zamach, który miał miejsce na lotnisku Domodiedowo w Moskwie, nastąpił o godz. 16.37 (14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy stanowiskach odbioru bagażu - podała agencja ITAR-TASS.
Według rosyjskich mediów przed wybuchem wylądowały samoloty z Duesseldorfu, Odessy i Londynu. Ostatni samolot, który wylądował, przyleciał ze stolicy Wielkiej Brytanii, ale pasażerowie nie dotarli przed wybuchem do sali przylotów.
Zginęło co najmniej 35 osób, a co najmniej 180 jest rannych, w tym 46 ciężko.
Wszczęto śledztwo z artykułu o aktach terroryzmu - poinformował agencję ITAR-TASS przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin.
Źródło: TVN24, PAP