Miedwiediew chciał ukarać piratów, ale ich wypuścili

Aktualizacja:
 
Marszałek Szaposznikow - okręt który pokonał piratówUS Navy - Photographer’s Mate 1st Class William R. Goodwin

Wbrew twardym zapowiedziom rosyjskich władz, w tym Dmitrija Miedwiediewa, piraci nie zostaną przykładnie ukarani w Moskwie. W czwartek rano prezydent ogłosił, że pojmani rabusie zostaną potraktowani tak samo, jak traktowani byli piraci przez marynarki wojenne w minionych wiekach. Jednakże tego samego dnia wieczorem, anonimowy przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa obrony przyznał, że pojmani napastnicy zostali uwolnieni.

Jako przyczynę takiego kroku podano brak odpowiednich uregulowań w prawie międzynarodowym, pozwalających sądzić pojmanych piratów w Rosji. Obecnie rabusie działający na wodach międzynarodowych nie podlegają jurysdykcji żadnego państwa i żadne państwo nie może ich oficjalnie sądzić.

Przedstawiciel ministerstwa dodał, że łódź piratów została zatopiona, zabrano im wszelką broń i umieszczono ich w pontonie, który okręt rosyjski następnie pozostawił na oceanie.

Brawurowa akcja rosyjskiej marynarki

Rosyjski okręt "Marszałek Szaposznikow", w czwartek rano odbił u wybrzeży Jemenu porwany w środę przez piratów rosyjski tankowiec "Moskowskij Uniwiersitiet". Podczas akcji zginął jeden pirat, dziesięciu innych zostało schwytanych. Nikt z 23 osobowej załogi nie został poszkodowany, a statek wiozący ropę wartą 52 miliony dolarów nie został uszkodzony.

Szybko przeprowadzona akcja rosyjskich sił zbrojnych była wyjątkowa o tyle, że większość państw zachodnich preferuje negocjacje nad rozwiązanie siłowe, aby nie narażać na ryzyko załóg uprowadzonych statków, a zwłaszcza łatwopalnych tankowców. Obecność rosyjskich okrętów na wodach okalających Somalię, jest traktowana przez Kreml jako pokaz mocarstwowych możliwości kraju i jego sił zbrojnych.

Międzynarodowy węzeł gordyjski

Piraci na wodach okalających Somalię są poważnym zagrożeniem dla żeglugi w regionie, w 2009 roku skutecznie uprowadzili 47 statków i próbowali zająć 170 innych jednostek. Wiele krajów wysłało w region okręty, aby przeciwdziałać temu zagrożeniu. Combined Task Force-150 jest połączonym zespołem, w którym stale przebywa mniej więcej 14 okrętów z państw zachodnich, Korei Południowej, Pakistanu i Turcji. Okręty państw EU dodatkowo współpracują w ramach europejskiej misji ATALANTA. Również Rosja, Chiny i Indie wysłały do regiony własne, działające niezależnie jednostki.

Problemem pozostaje brak odpowiedniego prawa międzynarodowego, które pozwalałoby karać piratów pojmanych na otwartym morzu. Oficjalnie powinni być sądzeni przez państwo pochodzenia, ale w Somalii trudno o uczciwy sąd i proces. Złapani rabusie zostają więc przeważnie wypuszczeni po uprzednim rozbrojeniu.

Innym problemem jest ciągle niewystarczająca ilość okrętów do patrolowania tak rozległego obszaru oceanu. Piraci atakują obecnie setki mil od Somalii, rosyjski tankowiec płynął około 680 km od brzegu, a mimo to został uprowadzony.

Źródło: Ria Novosti

Źródło zdjęcia głównego: US Navy - Photographer’s Mate 1st Class William R. Goodwin