Nie żyje Michael Collins, amerykański astronauta i uczestnik pierwszej załogowej wyprawy na Księżyc. Członek legendarnej misji kosmicznej Apollo 11 miał 90 lat. 20 lipca 1969 roku Neil Armstrong i Buzz Aldrin, jako pierwsi ludzie w historii, stanęli na Srebrnym Globie. Collins pozostał na statku, znajdującym się na orbicie wokółksiężycowej.
"Dziś nasz naród stracił prawdziwego pioniera i orędownika eksploracji, jakim był astronauta Michael Collins" – czytamy w oświadczeniu amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej.
"NASA opłakuje stratę tego znakomitego pilota i astronauty, przyjaciela wszystkich, którzy starają się przesunąć granicę ludzkich możliwości. Niezależnie od tego, czy jego praca odbywała się za kulisami, czy na pierwszym planie, jego dziedzictwo zawsze będzie dziedzictwem jednego z pionierów, który wykonał pierwszy krok Ameryki w kosmosie" – napisała NASA. I dodała: "jego duch będzie dalej podróżował z nami, gdy będziemy przekraczać coraz bardziej odległe horyzonty".
Collins był nazywany "najbardziej samotnym człowiekiem w historii". "Podczas gdy jego koledzy po raz pierwszy w historii spacerowali po Księżycu, on, jako pilot modułu dowodzenia Apollo 11, pomagał naszemu narodowi osiągnąć ten decydujący kamień milowy" – podkreśliła NASA.
Pierwsze lądowanie na Księżycu w historii
16 lipca 1969 roku wystartowała rakieta Saturn V, która wyniosła w kosmos statek Apollo 11. Obejmował on trzy segmenty: moduł dowodzenia z kabiną dla trzech astronautów, moduł serwisowy oraz moduł księżycowy. 17 lipca uruchomiono główny silnik, aby skorygować kurs w stronę Księżyca. 19 lipca minięto punkt, w którym grawitacja Księżyca przezwycięża grawitację Ziemi, dokonano też wejścia na orbitę okołoksiężycową. 20 lipca moduł księżycowy Eagle oddzielił się od głównego statku. Załogę modułu stanowili Neil Armstrong i Buzz Aldrin, w statku na orbicie okołoksiężycowej pozostał Michael Collins.
Wiedziałem, że jestem sam w sposób, w jaki jeszcze nikt nie był.
20 lipca o godzinie 20.17 czasu uniwersalnego Orzeł wylądował na powierzchni Księżyca.
Wyjście astronautów na powierzchnię nastąpiło po kilku godzinach od wylądowania. 21 lipca o godzinie 2.56 czasu uniwersalnego Neil Armstrong po drabince zszedł z lądownika i postawił pierwszy krok na powierzchni Księżyca, wypowiadając przy tym słowa: "To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości" ("It's one small step for a man, but one giant leap for mankind" ).
Później astronauci robili zdjęcia, nagrywali filmy, przeprowadzili badania naukowe, zebrali próbki skał i postawili amerykańską flagę. Umieścili też odbłyśnik do odbijania wysyłanych z Ziemi wiązek laserowych, co umożliwiło precyzyjne zmierzenie odległości do Księżyca. Armstrong i Aldrin pokonali na Księżycu dystans około 250 metrów, spędzili na powierzchni 21 godzin i 36 minut, w tym dwie godziny poza lądownikiem, po czym powrócili do modułu dowodzenia na orbicie i udali się w podróż powrotną na Ziemię.
24 lipca statek kosmiczny Apollo 11 wrócił na Ziemię.
266 godzin w kosmosie
Michael Collins urodził się w 31 października 1930 roku w Rzymie. Jego ojciec, generał dywizji James Lawton Collins, pełnił tam wówczas funkcję attache wojskowego. W 1952 Collins ukończył Akademię Wojskową w West Point, następnie wstąpił do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Za sterami myśliwców przelatał 4200 godzin.
W 1963 zakwalifikował się do trzeciej grupy astronautów NASA. Był pilotem rezerwowym misji Gemini 7 oraz pilotem w misji Gemini 10, przebywał wówczas 2 godziny i 28 minut poza statkiem kosmicznym. Najbardziej dał się zapamiętać jako pilot modułu dowodzenia Apollo 11.
Był pierwszym człowiekiem, który dwukrotnie odbył spacer kosmiczny oraz pierwszym, który przeszedł z jednego statku kosmicznego do drugiego, poruszając się za pomocą odrzutowego pistoletu manewrowego.
Collins spędził w kosmosie łącznie 266 godzin. W styczniu 1970 odszedł z NASA. Przez blisko rok sprawował funkcję zastępcy sekretarza stanu do spraw publicznych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA