Władimir Putin i Angela Merkel odbyli w niedzielę krótkie spotkanie w Rio de Janiero, gdzie przebywają w związku z kończącymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej. Dwójka przywódców rozmawiła o Ukrainie i jak poinformował rzecznik Kremla, zgodzili się oni, że sytuacja w tym kraju "ma tendencję do pogarszania się". Podzielają również opinię, że grupa kontaktowa powinna wznowić pracę, a do tego z kolei potrzebne jest jak najszybsze zawieszenie broni.
Władimir Putin przyjechał do Rio de Janeiro, by wziąć udział w ceremonii zamknięcia odbywających się w Brazylii mistrzostw świata w piłce nożnej - prezydent FR przejmie pałeczkę od prezydent Brazylii Dilmy Rousseff, bo to właśnie w Rosji ma się odbyć kolejny mundial.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel pojawi się natomiast na Maracanie, by wspierać prowadzoną przez Joachima Loewa drużynę, która walczy o mistrzowski tytuł.
Dwójka przywódców odbyła w Rio de Janeiro krótkie spotkanie. Jak poinformował rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow, zgodzili się oni co do tego, że sytuacja na Ukrainie "ma tendencję do pogarszania się". Podkreślili również, jak ważne jest zwiększenie wysiłków prowadzących do rozwiązania pokojowego.
- Zarówno Putin, jak i Merkel zaznaczyli, że potrzebne jest pilne wznowienie prac grupy kontaktowej, możliwe, że w ramach wideokonferencji. Podzielają opinię, że aby grupa kontaktowa mogła ponownie prowadzić prace, wymagane jest jak najszybsze zawieszenie broni - powiedział Pieskow.
Członkowie grupy kontaktowej będą rozmawiać przez Skype'a?
2 lipca szefowie MSZ Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec porozumieli się w Berlinie w sprawie kroków mających doprowadzić do wznowienia rozejmu na wschodzie Ukrainy. We wspólnej deklaracji zaapelowali o zwołanie grupy kontaktowej w celu "wypracowania obustronnego i bezwarunkowego porozumienia w sprawie trwałego zawieszenia broni".
Spotkanie grupy odbyło się w ubiegłą niedzielę w Kijowie, jednak nie wzięli w nim udziału przedstawiciele separatystów. Domagają się oni spotkania w Doniecku, do którego z uwagi na swoje bezpieczeństwo nie chcą przyjechać przedstawiciele strony rządowej. Kilka dni temu szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin zaproponował, by przeprowadzić wideokonferencję za pomocą Skype'a.
Autor: kg/tr / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl