Sześć osób, głównie menedżerów naftowego giganta Łukoil, zginęło w katastrofie śmigłowca w obwodzie wołgogradzkim. Dowódca i drugi pilot Mi-8 się uratowali.
Podczas oblotu rurociągu naftowego na zlecenie filii kompanii Łukoil, śmigłowiec kompanii Gazpromavia na wysokości około 100 m wpadł w drgania. Tuż przed zetknięciem się z ziemią słychać było trzask w okolicach ogona, a w chwili zderzenia z ziemią zapalił się zbiornik paliwa.
Dowódcy udało się wydostać z wraku drugiego pilota, zginął natomiast technik pokładowy i lecący Mi-8 menedżerowie.
Sprawny śmigłowiec
Kompania Gazpromavia utrzymuje, że zbudowany w 2000 roku helikopter był sprawny i przeszedł remont w roku 2007. Zdaniem ekspertów "drgania", o których wspomniał pierwszy pilot, mogą oznaczać poważne problemy z silnikiem, które doprowadziły do katastrofy.
Mi-8 to śmigłowiec wielozadaniowy. Był i jest produkowany w wielu wersjach, w tym pasażerskiej i transportowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: aerospaceweb.org