Meksyk odpowiada na naciski Trumpa. "Odrzucamy próby wpływania na inwestorów"

04.01.2017 | Ford nie zainwestuje w Meksyku. „Wzięli na serio zagrożenie ze strony Trumpa”
04.01.2017 | Ford nie zainwestuje w Meksyku. „Wzięli na serio zagrożenie ze strony Trumpa”
Katarzyna Kolenda-Zaleska
Ford wycofał się w ubiegły wtorek z planów produkcji w środkowym MeksykuKatarzyna Kolenda-Zaleska

Rząd Meksyku pośrednio skrytykował w piątek amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa za wywieranie protekcjonistycznego nacisku na decyzje inwestycyjne koncernów.

W krótkim komunikacie meksykańskie ministerstwo gospodarki podkreśliło swoje "zaangażowanie na rzecz światowych firm" i wolę zapewniania "gwarancji bezpieczeństwa" dla projektów inwestycyjnych w Meksyku.

- Meksyk stanowczo odrzuca wszelkie próby wpływania na decyzje inwestycyjne producentów przy wykorzystaniu strachu, lub gróźb - głosi komunikat.

Zapowiedź wysokich ceł za produkcję w Meksyku

Trump podczas kampanii przed zwycięskimi dla niego wyborami prezydenckimi, a także i później, wielokrotnie krytykował koncern samochodowy Ford za projekty przeniesienia części swojej produkcji do Meksyku. Zapowiadał, że po objęciu urzędu wprowadzi wysokie cła importowe dla Forda i innych producentów (m. in. General Motors), którzy postępują podobnie. Ford wycofał się w ubiegły wtorek z planów produkcji jednego ze swoich modeli w zakładach w San Luis Potosi, w środkowym Meksyku. Koncern zamierzał zainwestować tam 1,6 mld dolarów. Meksyk, który jest drugą gospodarką w Ameryce Łacińskiej, jest - razem z USA i Kanadą - sygnatariuszem Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu (NAFTA). Trump chce renegocjować warunki uczestnictwa w tym układzie i grozi wycofaniem się z niego jeśli nie uzyska korzystnej dla USA zmiany tych warunków.

Autor: mart/tr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock