"Kaczyński torpeduje reformę UE", "Polska się sprzeciwia", "Nowy cios dla Traktatu" - tak zachodnie media zareagowały na słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że podpisanie Traktatu Lizbońskiego uważa w tej chwili za bezprzedmiotowe.
- W tej chwili to bezprzedmiotowe. W Europie nie uprawia się polityki wysyłaniem sygnałów, czy znaków, tylko za pomocą rozmów - mówił "Dziennikowi" prezydent wywołując burzę w zachodnich mediach.
Niemcy: Irlandczycy, Czesi... Polacy
Niemiecka prasa uznaje, że zapowiedź Kaczyńskiego to cios dla prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, który obejmuje we wtorek półroczne przewodnictwo w UE. - Francuskie przewodnictwo w Radzie UE źle rozpoczęło się dla prezydenta Sarkozy'ego: po irlandzkim "nie" wobec Traktatu Lizbońskiego także prezydent Polski Lech Kaczyński wzbrania się przed podpisaniem dokumentu. Plan ożywienia procesu ratyfikacji jest zagrożony - pisze w swojej relacji "Spiegel Online", internetowy portal tygodnika "Der Spiegel".
- Nowego przewodniczącego UE Nicolasa Sarkozy'ego czekają trudne negocjacje - pisze "Welt Online". "FAZ" ocenia, że stanowisko prezydenta Kaczyńskiego to "bodziec dla eurosceptyków". "Welt Online" dodaje, że polski prezydent "nie jest jedynym, który nie chce podpisać traktatu" i przypomina, że niechętny dokumentowi jest także prezydent Czech Vaclav Klaus.
Obawa polskich konserwatystów
Niemieckie media przypominają przy okazji o zastrzeżeniach Prawa i Sprawiedliwości wobec Karty Praw Podstawowych, którą nowy unijny traktat czyni wiążącą. Informują, iż polscy konserwatyści obawiali się, że karta będzie podstawą do roszczeń odszkodowawczych ze strony Niemców wysiedlonych po II wojnie światowej z terenów zachodniej i północnej Polski oraz legalizacji związków homoseksualnych.
Od Wysp po Hiszpanię
Informacje z Polski zajmują też pierwsze miejsce w serwisie internetowym BBC i France 24. "Polski nowy cios dla Traktatu", pisze BBC w najważniejszej informacji na stronie, a Francuzi piszą o polskim "zahamowaniu". "El presidente polaco anuncia que no firmará el Tratado de Lisboa" - pisze w najważniejszym miejscu na swojej stronie hiszpański "El Pais".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/TVN24.pl